Małe skorupiaki pomogły oczyścić jeziora z rtęci

Kategorie: 

Źródło: tg

Naukowcy ustalili, że stężenie rtęci w jeziorach krymskich wzrasta wraz ze wzrostem zasolenia zbiornika, a także jeśli w pobliżu znajdują się zakłady chemiczne. Co ciekawe, na ten wskaźnik mogą wpływać również organizmy żywe, tj. maleńkie skorupiaki Artemii zmniejszają zawartość rtęci, a rośliny wodne powodują jej sezonowe wahania. Wyniki prac pomogą znaleźć sposób na zmniejszenie stężenia metali ciężkich w słonych jeziorach, a tym samym z jednej strony zachować bioróżnorodność ich mieszkańców, a z drugiej sprawić, że zbiorniki będą odpowiednie do hodowli cennych gatunków ryb i skorupiaki.

 

Rtęć jest szeroko stosowana w przemyśle, np. w produkcji lamp i termometrów, jako katalizator w syntezie chemicznej. Jest bardzo toksyczna i atakuje prawie wszystkie układy narządów, a w ciężkich przypadkach prowadzi do śmierci. Chociaż czynione są starania, aby w produkcji zużywać jak najmniej rtęci, nadal istnieje ryzyko jej uwolnienia do środowiska. Pierwiastek ten jest bardzo mobilny, dlatego jest aktywnie transportowany przez rzeki i ostatecznie gromadzi się w stawach i jeziorach endoreicznych (bezodpływowych).

 

Rtęć dostaje się również do słonych jezior, a następnie gromadzi się w żywych organizmach, przenosząc się z roślin na zwierzęta, które je zjadają. Z tego powodu największe ilości rtęci znajdują się w dużych organizmach, takich jak ryby, ptaki i ludzie. Ponadto rtęć nie pozwala na wykorzystanie słonych jezior do uprawy akwakultury, dlatego konieczne jest wykorzystanie znacznie bardziej wartościowych zbiorników słodkowodnych.

 

Naukowcy z Zakładu Promieniowania i Biologii Chemicznej oraz Laboratorium Ekstremalnych Ekosystemów IBSB RAS w Sewastopolu odkryli, jak rtęć zanieczyściła osiemnaście słonych jezior na Krymie. Okazało się, że średnio zawierały około 300 nanogramów metalu na litr, co nie przekracza maksymalnego dopuszczalnego stężenia 500 nanogramów na litr, ale i tak jest to dość duża wartość.

 

Badania rtęci są od dawna prowadzone przez Zakład Promieniowania i Biologii Chemicznej IBSS w różnych częściach Morza Czarnego. Badania pokazują, że stężenie rtęci w wodzie słonych jezior jest przeciętnie znacznie wyższe niż w Morzu Czarnym. Aby dowiedzieć się, dlaczego rtęć gromadzi się w jeziorach, naukowcy przyjrzeli się różnym czynnikom, w szczególności działalności człowieka. Najwięcej tego metalu ciężkiego zawierały słone zbiorniki wodne znajdujące się w północnej części Krymu. Autorzy artykułu przypisują to temu, że na północy Krymu znajduje się duży ośrodek przemysłu chemicznego. Ponadto ścieki z oczyszczalni są w całości odprowadzane do jednego z analizowanych jezior.

 

Badane jeziora mają różne zasolenie w zakresie od 2,5 do 420 gramów na litr, więc naukowcy sprawdzili, czy ten czynnik wpływa na zawartość rtęci. Okazało się, że im większe zasolenie, tym większa zawartość metali ciężkich. Autorzy sugerują, że materia jest w interakcji rtęci i soli, w wyniku czego zanieczyszczenia wolniej osadzają się na dnie. Ten wniosek jest bardzo ważny, ponieważ niektóre zwierzęta hodowane do karmienia ryb, na przykład krewetki solankowe i larwy komarów dzwonkowatych, wymagają wysokiego zasolenia. W takim przypadku w jeziorze będzie więcej rtęci i większe jest ryzyko zatrucia ryb.

 

Naukowcy ustalili też, ile metali ciężkich jest zawartych w różnych żywych istotach zamieszkujących słone jeziora, tj. w tkankach roślin wyższych, w zielenicach i małych skorupiakach skrzelowych z rodzaju Artemia. Większość rtęci znaleziono w skorupiakach. Z jednej strony pozwala to na ich stosowanie do czyszczenia zbiorników wodnych, ponieważ skorupiaki filtrujące pochłaniają metal z otaczającej wody, a te wraz z odchodami trafiają do osadów dennych. Z drugiej strony, jeśli zwierzęta są pokarmem dla ryb, istnieje poważne ryzyko zatrucia.

 

Rośliny wodne akumulowały najmniej rtęci, tj. pięć razy mniej niż skorupiaki, ale mimo to silnie wpływają na cykl metaliczny w zbiorniku. Na przykład stężenie rozpuszczonej rtęci w krymskim jeziorze Kyzył Jar w miesiącach letnich było 45 razy mniejsze niż w listopadzie. Naukowcy sugerują, że wynika to z faktu, że rośliny aktywnie gromadzą biomasę wiosną, a rtęć gromadzi się w niej. Jesienią rośliny obumierają i rozkładają się, uwalniając metal z powrotem do wody.

 

Wśród wielu czynników wpływających na zawartość rtęci w jeziorach szczególne miejsce zajmują żyjące w nich stworzenia. Mogą pomóc w walce z zanieczyszczeniami. Duże populacje krewetek solankowych żyjących w słonych jeziorach, a także glonów, mogą przyspieszyć cykl rtęci, ale wymaga to dalszych badań.

 

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen
Opublikował: tallinn
Portret użytkownika tallinn

Legendarny redaktor portali zmianynaziemi.pl oraz innemedium.pl znany ze swojego niekonwencjonalnego podejścia do poszukiwania tematów kontrowersyjnych i tajemniczych. Dodatkowo jest on wydawcą portali estonczycy.pl oraz tylkoprzyroda.pl gdzie realizuje swoje pasje związane z eksploracją wiadomości ze świata zwierząt


Komentarze

Portret użytkownika Q.

A co oni potem proponują

A co oni potem proponują zrobić z tymi żyjątkami jak już pozdychają od tej rtęci co się w nich odłoży ? Przecież to nie rozwiązuje tego problemu a tworzy tylko kolejne. Żeby mówić o jakimkolwiek oczyszczaniu się dowolnego akwenu - należałoby zainwestować w system odławiania tego co ową rtęć kumuluje a potem w odizolowanym zbiorniku za pomocą reakcji wytrącania wytworzyć nie rozpuszczalne w wodzie sole rtęciowe, które będzie można odseparować a potem je zakopać tam gdzie nigdy nikomu i niczemu już nie zaszkodzą. Niestety bez sięgnięcia do skarbonki po pieniążki się nie obejdzie ale nie mam złudzeń - prędko się żaden darczyńca nie znajdzie. Ale tak sobie właśnie wybrażam prawdziwą cywilizację, która po pierwsze nie szkodzi a po drugie nie szczędzi sił i środków by po sobie posprzątać.

Skomentuj