Kategorie:
Minister Spraw Zagranicznych Grecji Nikos Kotzias ogłosił, że kraj przetrzymuje ogromne ilości obcokrajowców i nie posiada ani miejsca, ani środków finansowych aby przyjąć kolejnych. Wraz z nadejściem lata oczekuje się kolejnej fali uchodźców, która może spotęgować kryzys.
Komisja Europejska od miesięcy proponowała ponowne wdrożenie tzw. konwencji dublińskiej, zgodnie z którą obcokrajowcy mogą ubiegać się o azyl w tym kraju, do którego przybyli w pierwszej kolejności. Niemcy nie stosowały tych przepisów od 2011 roku, lecz Minister Spraw Wewnętrznych Thomas de Maizière ogłosił ostatnio, że sytuacja w Grecji rzekomo uległa poprawie i rozważa się deportowanie imigrantów do tego państwa.
W związku z tym, Unia Europejska proponuje aby kraje Europy Zachodniej i Północnej zaczęły deportować uchodźców tam, dokąd przybyli w pierwszej kolejności gdy pojawili się na naszym kontynencie - czyli do Grecji. To w oczywisty sposób może doprowadzić do destabilizacji kraju.
"Niektóre kraje UE myślą, że mogą wykorzystać Włochy i Grecję jako zamknięte pudła, w których można przechowywać uchodźców. To nie jest europejski sposób myślenia. Grecja wykazała się wielkim człowieczeństwem przyjmując uchodźców. Jednak kolejna fala uchodźców tego lata przytłoczy nas. Grecja jest na granicy swojego potencjału" - powiedział Nikos Kotzias.
Choć Turcja podobno w dalszym ciągu przestrzega umowy zawartej z Unią Europejską, w pierwszych miesiącach 2017 roku do Grecji przybyło około 3 tysiące obcokrajowców. Obozy przeznaczone dla uchodźców są przepełnione i często wybuchają w nich zamieszki. Grecja od dłuższego czasu obawiała się, że Unia będzie chciała dosłownie przekształcić kraj w jeden wielki obóz dla migrantów. Jeśli Erdogan zrealizuje swoje groźby, Grecję czeka katastrofa.
Źródło:
Ocena:
Opublikował:
John Moll
Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu |
Komentarze
Ojcem Mieszka był, według niego, Siemomysł, dziadem Lestek, a pradziadem Siemowit. Z pierwszą żoną, Dobrawą, miał Mieszko syna Bolesława i córkę.
__________________________________________________
R1a
Skomentuj