W ostatnich dniach byliśmy świadkami serii awarii internetu i łącz trelekomunikacyjnych, które miały znaczący wpływ na życie codzienne milionów ludzi na całym świecie. Te wydarzenia nie tylko ujawniły wrażliwość globalnej infrastruktury cyfrowej, ale także podkreśliły naszą rosnącą zależność od technologii i mediów społecznościowych.

Jedna z najbardziej znaczących awarii dotknęła Facebooka, Instagrama oraz WhatsAppa, które doświadczyły globalnej przerwy trwającej prawie sześć godzin. Ta bezprecedensowa czarna godzina została przypisana zmianom konfiguracyjnym w głównych routerach, które koordynują ruch sieciowy między centrami danych, przerywając komunikację i czyniąc usługi niedostępnymi dla milionów osób na całym świecie. Problem był tak rozległy, że Downdetector opisał go jako "największą awarię, jaką kiedykolwiek odnotowaliśmy". Facebook później potwierdził, że usługi są przywracane i przeprosił za niedogodności, podkreślając ogromny wpływ awarii od Stanów Zjednoczonych i Europy po Kolumbię i Singapur..

Tymczasem, w Rosji, znacząca awaria mediów społecznościowych została przypisana państwowemu regulatorowi internetu, Roskomnadzorowi, wpływając na popularne aplikacje do komunikacji, takie jak Telegram, WhatsApp i Viber. Zakłócenia zostały zgłoszone najbardziej w syberyjskim mieście Nowosybirsk oraz w dalekowschodnich regionach Kraju Chabarowskiego i Jakucji, z doświadczeniami również w Moskwie i Petersburgu.

Nie był to odosobniony przypadek, ponieważ był to drugi główny przypadek zamknięcia mediów społecznościowych w Rosji w ciągu dwóch tygodni. Lokalne władze w regionie Jakucji połączyły awarię z "środkami zapobiegawczymi" skoordynowanymi z Roskomnadzorem, choć nie podano szczegółów. Ten incydent jest częścią szerszego trendu cenzury internetowej i kontroli w Rosji, z wcześniejszymi działaniami podjętymi przez Roskomnadzor do testowania niezależności rosyjskiego internetu, czy Runetu, od globalnej sieci. Takie środki wskazują na zamiar rządu do zwiększenia kontroli nad cyfrowymi komunikacjami, zwłaszcza przed wyborami.

Oprócz tych incydentów, świat doświadczył ogromnego wzrostu globalnych awarii internetu w 2021 roku, które wzrosły o 142% w stosunku do początku roku, z czego Stany Zjednoczone odpowiadały za 48% globalnych zakłóceń. Te zakłócenia nie tylko wpłynęły na użytkowników indywidualnych, ale również na działalność gospodarczą, edukację online i zdalną pracę, podkreślając kruchość i skomplikowanie naszej globalnej infrastruktury cyfrowej.

Analizując te wydarzenia, eksperci wskazują na kilka kluczowych czynników, które mogą prowadzić do takich awarii. W przypadku awarii Facebooka, problem został przypisany błędom w konfiguracji Border Gateway Protocol (BGP) - protokołu odpowiedzialnego za kierowanie ruchem internetowym między różnymi sieciami. To pokazuje, jak techniczne i ludzkie błędy w zarządzaniu i konfiguracji kluczowych elementów infrastruktury internetowej mogą prowadzić do rozległych problemów.

Te wydarzenia służą jako przestroga dla firm technologicznych, regulatorów i użytkowników, podkreślając konieczność wzmocnienia odporności infrastruktury cyfrowej, zwiększenia przejrzystości i współpracy międzynarodowej w celu zapewnienia ciągłości i bezpieczeństwa usług cyfrowych. Wyzwania te wymagają nie tylko technicznych rozwiązań, ale również zrozumienia społecznych i politycznych implikacji naszej zależności od cyfrowych narzędzi komunikacji.