Nieurodzaj oraz zmniejszenie obszarów pod uprawy doprowadziły do tego, że na ukraińskim półkach sklepowych pojawiła się marchew, pochodząca z Unii Europejskiej. Na Ukrainie brakuje marchwi w związku z faktem, że producenci, którzy ponieśli straty w minionym roku, zmniejszyli areał tej uprawy. Brak warzyw doprowadziły do tego, że ukraińscy pośrednicy sprowadzają je z Europy, podaje portal Strana.ua.

Eksperci, mówiąc o hurtowych dostawach, skarżą się także na deszczową pogodę, która ma wpływ na kiepskie zbiory. W rezultacie, marchew trzeba importować, co z kolei prowadzi do wzrostu jej ceny o 20%, tj. do 14 hrywien (więcej niż 0,5 $) za kilogram. Zjawiska, które dziś występują na Ukrainie przypominają sytuacje, który miały miejsce w Polsce na początku transformacji.