Kategorie:
Tak jak pisaliśmy kilka dni temu zostało przekroczone historyczne minimum pokrywy lodowej w Arktyce. Dokładnie 26 sierpnia 2012 roku powierzchnia lodu spadła do 4,1 miliona kilometrów kwadratowych. Dla porównania powierzchnia z poprzedniego minimum zarejestrowanego w 2007 roku to 4,17 miliona kilometrów kwadratowych.
Warto zaznaczyć, że lód będzie jeszcze topniał we wrześniu i rekord ten może być jeszcze poprawiony. Dane na podstawie, których ustalono tą wielkość pochodzą z obserwacji satelitarnych prowadzonych przez cywilne satelity meteorologiczne. Na powyższym zdjęciu wykonanym technologią mikrofalową biel oznacza lód a kolor niebieski to ocean. Ta żółta linia wokół Arktyki to średnia wielkość w latach 1979 - 2000.
Jeszcze w kwietniu tego roku ilość lodu osiągała niemal średnią. Także na łamach ZnZ dyskutowaliśmy to w ramach dociekań czy globalne ocieplenie w ogóle istnieje. Tego typu pytania wracają po każdej ciężkiej zimie. Teraz jednak nastąpiło coś nietypowego, co może być tylko porównane do nagłego topnienia Grenlandii. Ubytek lodu jest tak znaczny, że można mówić o nim w kontekście anomalii.
Poprzednie minimum pokrywy lodowej na biegunie północnym miało miejsce w 2007 roku i wystąpiło w podobnym okresie. Wtedy tłumaczone to było tak, że wytworzyły się szczególne warunki pogodowe, gdy strefa wysokiego ciśnienia na Morzu Barentsa oraz niskiego ciśnienia z Eurazji pociągnęła do Arktyki ciepłe wiatry. Naukowcy sugerują, że podobnie jest w tym roku tylko pogoda jest jeszcze mniej stabilna niż w 2007.
Samo topnienie było dwa razy większe niż zaobserwowane, jako średnie dla tej pory roku. Na początku lipca lodu było mniej niż zwykle, ale obszarem odpowiadało to oczekiwanej powierzchni, jaka powinna być trzy tygodnie później. Nic jeszcze wtedy nie wskazywało na to, co stało się potem.
Na początku sierpnia nastąpił okres gwałtownego topnienia porównywalny do tego zaobserwowanego w Grenlandii. Oznacza to, że zjawisko, jakie zaobserwowano na tej wyspie dotyczyło całej Arktyki i wpłynęło znacznie na oblicze okolic bieguna północnego. Z pewnością wywrze to wpływ również na lokalne gatunki zwierząt a tego typu cieplna anomalia zdolna jest nawet do załamania łańcuchów pokarmowych.
Niektórzy naukowcy, jak profesor Peter Uedhems z Uniwersytetu w Cambridge stwierdzają, że rację mieli ci, którzy ostrzegali przed możliwością całkowitego stopienia się północnej pokrywy lodowej. Uczony stwierdził, że jeśli topnienia się utrzyma to już w 2015 i 2016 roku Arktyka może być pozbawiona lodu przez pewną część roku.
Katastrofalne topnienie Arktyki to też okazja dla rybaków szukających nowych łowisk a także dla koncernów wydobywczych, dla których dzięki łagodniejszemu klimatowi Arktyki eksploatacja złóż pod dnem morskim stanie się łatwiejsza. To oczywiście oznacza automatycznie kolejne złe wiadomości dla zwierząt zamieszkujących te okolice.
Źródło:
Ocena:
Opublikował:
admin
Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze @lecterro |
Komentarze
DBAJ O SWÓJ NÓŻ! Nigdy nie wiadomo kiedy uratuje Ci życie!
Trzy etapy poznawania prawdy: najpierw wyśmiewana, później zaprzeczana a na końcu oczywista. Arthur Schopenhauer
DBAJ O SWÓJ NÓŻ! Nigdy nie wiadomo kiedy uratuje Ci życie!
DBAJ O SWÓJ NÓŻ! Nigdy nie wiadomo kiedy uratuje Ci życie!
Trzy etapy poznawania prawdy: najpierw wyśmiewana, później zaprzeczana a na końcu oczywista. Arthur Schopenhauer
Strony
Skomentuj