Joe Biden anulował budowę muru Trumpa i otwiera granice dla migrantów

Image

Źródło: Flickr/jlhervàs/CC BY 2.0

Nowa administracja Stanów Zjednoczonych anulowała wiele decyzji, które zostały podjęte przez Donalda Trumpa. Nowy prezydent USA Joe Biden między innymi zakończył stan wyjątkowy na granicy z Meksykiem, który służył do budowy muru, a także zapowiedział przyjęcie tysięcy migrantów oczekujących w Meksyku.

 

Stan wyjątkowy w południowej części USA został ogłoszony w 2019 roku. W ten sposób Donald Trump ominął Kongres i zawiesił inwestycje wojskowe, aby przeznaczyć środki finansowe na budowę muru na granicy z Meksykiem. Trump wydał na ten projekt około 25 miliardów dolarów.

 

Prezydent Joe Biden uchylił w czwartek stan wyjątkowy i zapowiedział, że nowa administracja USA nie przeznaczy już na ten projekt żadnych pieniędzy. To oznacza również anulowanie dotychczasowych kontraktów.

Image

W zeszłym tygodniu, Joe Biden postanowił również przywrócić politykę jednoczenia rodzin imigrantów. Nowy prezydent zapowiedział, że Stany Zjednoczone wpuszczą do siebie dziesiątki tysięcy migrantów, którzy ubiegają się o azyl i oczekują w Meksyku. Tylko w tym tygodniu, władze zamierzają rozpatrzyć około 25 tysięcy wniosków. Migranci ubiegający się o azyl będą musieli się zarejestrować i przejść przez testy na COVID-19.

 

Nowy prezydent Joe Biden zamierza odwrócić o 180 stopni politykę antyimigracyjną, którą przez ostatnie lata stosował jego poprzednik. Jednak niektore elementy polityki migracyjnej Donalda Trumpa nie zostaną cofnięte. Co więcej, nowa administracja wciąż zachęca Meksyk i Gwatemalę, aby wzmocniły swoje granice i ograniczyły migrację.

 

0
Brak ocen

To było wiadome, chcą miec więcej wyborców. Rozdac talony i rzadzić do końca świata. Po to samo chceili do jewropy nasprowadzać ile się da. Dodrukować 1000 euro zasiłku i głos wyborcy jak znalazł. Klasa srednia nigdy nie będzie w stania mieć jakikolwiek wpływ na polityków w takiej "demokracji"

0
0

Dodane przez Rafał Reperowski w odpowiedzi na

Od dawna powtarzam, jedyna możliwość to odcięcie się od patusów. Będzie nas co najmniej 100 milionów na całym świecie, A potem należy wyperswadować psycholom po dobroci lub siłą, że jesteśmy osobnym narodem, mamy prawo sami się rządzić i takie samo prawo do własnego terytorium oraz planety jak inni.

0
0

Dodane przez MlotoWiertara (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

Sedes a z czego te 100 mln bedzie zyc

Martw się raczej z czego ty będziesz żyć młotku, kiedy nie będzie na kim pasożytować.

0
0

Przerwał budowę muru, bo im się przez niego kończą dzieci szmuglowane dla adrenochromu, rytualnych morderstw i ruchania, a nie pierdo...nie o "łączeniu rodzin".

 

0
0