Kategorie:
Jedną z obietnic wyborczych Donalda Trumpa była budowa muru na granicy z Meksykiem - państwem, które za niego zapłaci. Jednak wyciągnięcie pieniędzy od swojego sąsiada okazało się bardzo trudnym zadaniem. Prezydent USA ponowił właśnie swoje żądania a mur graniczny niekoniecznie musi wyglądać jak typowy mur.
W piątek Donald Trump po raz pierwszy spotkał się z Enrique Peña Nieto, prezydentem Meksyku. Pierwsza bezpośrednia rozmowa między przywódcami obu państw miała odbyć się na początku tego roku, lecz została odwołana. Powodem był spór o mur oraz pokrycie kosztów budowy.
Trump obiecał, że Meksyk zapłaci za mur graniczny i próbuje trzymać się swojej obietnicy bez względu na wszystko, choć Enrique Peña Nieto odmawia zapłaty. Dlatego prezydent USA zastanawiał się w jaki sposób odebrać "swoją" należność. Jeden z jego pomysłów zakładał, aby na początek to amerykańscy podatnicy zapłacili za budowę ale z biegiem czasu koszta zwróciłyby się poprzez wprowadzenie nowego 20-procentowego podatku na towary importowane z Meksyku.
Donald Trump i Enrique Peña Nieto spotkali się podczas szczytu G20. Gdy padło pytanie, czy prezydent USA wciąż oczekuje, aby jego sąsiad zapłacił za mur, ten odpowiedział jednoznacznie, choć jeszcze wcześniej nazwał Peña Nieto swoim przyjacielem.
WOW‼️“Mr. #Trump,Do You Still Want #Mexico To #PayForTheWall?"@POTUS"Absolutely‼️”In Front of the Mexican President @EPN #EnriquePenaNieto pic.twitter.com/njpSgKtgE8
— TRUMP ANOMALY® (@ANOMALY1) 7 lipca 2017
Szczegóły dotyczące muru pozostają nieznane. Pierwotnie oczekiwano, że wielka konstrukcja, która ochroni Stany Zjednoczone przed nielegalną migracją z Meksyku, powstanie jeszcze w kwietniu. Tymczasem na granicy amerykańsko-meksykańskiej nawet nie rozpoczęto jeszcze budowy. Póki co, Kongres USA zatwierdził 20 milionów dolarów na prototypy. Stany Zjednoczone wciąż poszukują firmy, która zbuduje mur i nadal nie wiadomo jakich kosztów należy się spodziewać. Z kolei Donald Trump wyszedł z propozycją, aby zbudować solarny mur, czyli ogrodzenie wyposażone w panele słoneczne, które miałoby podwójne zastosowanie - chroniłoby przed nielegalną migracją i pozwoliłoby produkować zieloną energię. Wciąż jednak nie wiadomo w jaki sposób USA zmuszą Meksyk do zapłaty.
Źródło:
Ocena:
Opublikował:
John Moll
Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu |
Komentarze
Skomentuj