Co godzinę wdychamy około 16 mikrocząstek plastiku

Kategorie: 

Źródło: ZmianynaZiemi

Ostatnie badania przeprowadzone przez międzynarodowy zespół naukowców pokazują, że co godzinę wdychamy około 16 mikrocząstek plastiku. Te niepokojące wyniki jeszcze bardziej podkreślają pilną potrzebę walki z zanieczyszczeniem naszej planety tworzywami sztucznymi.

 

Odkrycie ogromnych ilości plastikowych odpadów i mikrocząstek plastiku w naszym otoczeniu, od rzek i jezior do odległych regionów oceanów, gdzie powstały gigantyczne „łaty śmieci”, wywołało niepokój w środowisku naukowym. Nawet na dnie rowu Mariana i na szczycie Mount Everest odnaleziono mikrodrobiny plastiku, przeniesione tam przez wiatr, opady atmosferyczne i głębokie prądy morskie.

 

Zanieczyszczenie organizmu człowieka tworzywami sztucznymi stało się obszarem zainteresowania naukowców po tym, jak lekarze odkryli pierwsze dowody, że mikrocząstki plastiku mogą wnikać głęboko do naszych dróg oddechowych. Zespół australijskich, chińskich i irańskich fizyków pod kierownictwem Mohammeda Islama z University of Technology w Sydney podjął wyzwanie zrozumienia, jak i jak często mikrodrobiny plastiku dostają się do układu oddechowego człowieka.

 

Naukowcy stworzyli szczegółowy trójwymiarowy model narządów oddechowych człowieka i obliczyli, jak różnej wielkości i kształtów mikrocząsteczki plastiku poruszają się przez nie. Z ich badań wynika, że przeciętny mieszkaniec dużego miasta co godzinę wdycha nieco ponad 16 cząstek plastikowych odpadów. Większość z nich to duże mikrocząsteczki o średnicy 5,5 mikrona i większej, które często osadzają się w jamie nosowej i ustnej części gardła.

 

Tworzywa sztuczne wnikają głęboko do naszych dróg oddechowych z powodu złożonej budowy anatomicznej tych organów i specyfiki przepływu powietrza w jamach nosowych i gardle. Opracowany przez zespół Islama model komputerowy pomoże lekarzom i biologom ocenić konsekwencje ciągłego wdychania mikrocząstek plastiku i opracować strategie ochrony zdrowia.

 

Naukowcy zwracają również uwagę na wpływ zanieczyszczenia tworzywami sztucznymi na środowisko i zdrowie innych organizmów żywych. Mikroplastik może dostać się do wody i żywności, prowadząc do różnych chorób i zaburzeń. Tymczasem Bank Światowy szacuje, że roczny koszt zanieczyszczenia oceanów plastikiem może wynosić nawet 13 miliardów dolarów.

 

Rozwiązaniem tego problemu jest walka z zanieczyszczeniem tworzywami sztucznymi poprzez stosowanie materiałów biodegradowalnych i recykling zużytych wyrobów z tworzyw sztucznych. Istotne jest także zrozumienie skali problemu wdychania mikroplastiku, aby wprowadzić odpowiednie środki ochronne dla ludzi żyjących w obszarach o wysokim poziomie zanieczyszczenia powietrza tworzywami sztucznymi.

Ocena: 

5
Średnio: 5 (1 vote)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika Wiedźmin-Dermatolog

I na dokładkę potwierdzenie,

I na dokładkę potwierdzenie, że nie tylko ja uważam pracę dr Otto Heinricha Warburga (chociaż to germaniec) za istotną dla tak zwanej "medycyny" działającej tym razem na racjonalnych podstawach:

  • Dr Otto Heinrich Warburg, laureat Nagrody Nobla w dziedzinie fizjologii z 1931 r., odkrył przyczynę raka w 1923 r.: „Rak rośnie w tkance kwaśnej pozbawionej tlenu. Choroby nie mogą przetrwać w organizmie zasadowym. Tkanki nowotworowe są kwaśne, podczas gdy zdrowe tkanki mają odczyn zasadowy. Wszystkie wirusy są stworzone przez człowieka i mają patenty”.

 https://operationdisclosureofficial.com/2023/06/16/restored-republic-via-a-gcr-as-of-june-16-2023/

A Invermectin jest skutecznym antidotum na powikłania pokowidowe i oczywiście zbanowana w standardach leczenia "kowidiuszy", czyli poszczepów, a na pewno baranków mendialnych.

Qrwa, gdyby głupota mogła latać, to mielibyśmy tu jebitny gołębnik, a ludzie przemieszczali by się całymi "kluczami" jak żurawie czy gęsi, albo inne migrujące ptactwo...*biggrin*

"O ileż łatwiej jest odrzucić rzeczywistość, niż wyzbyć się marzeń".

"O ileż łatwiej jest odrzucić rzeczywistość, niż wyzbyć się marzeń".

Portret użytkownika Lucek Wąchozlewski

Moze być o wiele gorzej niż w

Moze być o wiele gorzej niż w średniowieczu, bo wtedy ludzie potrafili żyć bez tego wszystkiego od czego dzisiejsza cywilizacja jest uzalezniona, chociażby bez prądu, bez gazu itd, natomiast kiedy dzisiejszemu człowiekowi odetnie się prąd na długi czas, to nastąpi straszliwy kataklizm, chaos i rozpierducha.

Lucek Wąchozlewski

Portret użytkownika syriues

Te wszystkie badania sa

Te wszystkie badania sa kupione przez bogaczy by nam mydlić oczy tym,ze w okol nas jest wojna.tu i tam lada moment gdzie indziej.moze w tym roku Izrael,a moze korea.zaloze sie ze czekaja na coś by zrobic z tego falszywa flagę. Podszyta kogos podwyżka cos by miec pretekst.oby nie było nic,ale jeżeli sie zacznie to możemy zapomnieć o prądzie telefonach i samochodach.jeden EMP i cofniemy sie do ery średniowiecza. Stanie prodykcja żywności i co wtedy politycy wasi dadza?

1000000 plus czy moze biliard plus?

Portret użytkownika Endymion

Ja ten temat niedoborów

Ja ten temat niedoborów żywności rozkminiam od dawna, aż zakupione konserwy przeterminowały mi się. Ale trzymam nadal, ponieważ nie wierzę w normy zdrowotne narzucone nam, gdy 50letnie konserwy wojskowe byly ładowane jako farsz do pierogów. Szekspirowskie pytanie "być, albo nie być", jest w swojej rzeczy genialne, acz prostackie.

Czy robienie zapsów ma sens? Moim zdaniem nie! Siekiera/toporek przy pasie oraz łom w ręce, to jest podstawa, aby zrobić do Lidla włama, po pożywienie. Broń czarnoprochowa przydatna, ale lepsza siła i umiejętności, aby odebrać pacynce systemu w mundurze jej broń. Przyjeżdza patrol policmajstów, a nawet dwa, zostają rozbrojeni i gołymi pięściami pod lufą ich klamek rozwalają drzwi do Lidla, potem skuci własnymi kajdankami i namordniki służbowe nałożone na oczy. Wariują i modlą się do Jahwe o życie. Oczywiście polska posiada grupy antyterorystyczne, ale jak będzie anonimowy telefon, że ktoś chce ukraść parchate złoto ze skarbca NBP, to tam debil, który zotał komendanetm policji po znajomości skieruje wszyskich kominiarzy.. aby bardziej zagmatwać, trzeba dorzucić zgłoszenie o porwaniu kota kalkstaina i wszystkie służby w helikopterach i pod krawatem, będą w Warszawie, a ja takiego Lidla oszabruję sobie, aby nie być głodnym, potem wolne sądy, które są powolne, osądzą mnie po swej śmierci z głodu.. I TAK NAM DOPOMÓŻ BÓG! Insztalator, pomodlisz się wraz ze mną?

DIVI LESCHI GENUS AMO 

Portret użytkownika syriues

Zap9mniales ,ze lidl ma swoje

Zap9mniales ,ze lidl ma swoje zapotrzebowanie i czerpie je z fabryk.tam jest o wiele więcej żywności. 

Jezeli nastąpiło by coś w rodzaju wyłączenia, to pierwsze co ludzie zrobia wyważa drzwi w sklepach,banki,a potem beda szukac winnych.nie znajdą, to wezma niewinnych.potem gdy się to skończy bedzie polowanie na niezaszczepionych lub na odwrót. 

Szczerze mówiąc to juz widze jak miliarderzy sie ciesza na sama myśl ze ich 500 000 ludzi na świecie przetrzyma ten kryzys w bunkrach I dalej beda gwałcić dzieci pierd..... jebance.jak zlap8e jednego,to urządze mu male powitanie z wielką pompą najlepiej strażacką 

Portret użytkownika Endymion

Nic nie zapominałem, ale

Nic nie zapominałem, ale konstruuję plany przetrwania uzależnione od miejsca zamieszkania, wszystkie dyskonty spożywcze w koło traktuję jako mój magazyn pożywienia w wrazie "W" i o tym mówię, że nie warto robić zapasów, bo jak ktoś zrobi, to mu je zabiorę z kolegami, jak magazyny będą oszabrowane. Te bunkry muszą mieć wentylację, wystarczy taczka betonu i podusza się tam. Chyba  wfilmie "parszywa 12", Niemcy balowali w bunkrze, a tam poleciały granaty do wentylacji. Bunkier musi mieć wyjście awaryjne, szybki pociąg podziemny do innej bezpiecznej bazy, a najlepiej kilku, na wypadek, że jedna jest już niebezpiecznym terenem. Nie mów o 500.000, ponieważ na to stać kilka osób i kilkatysięcy wasali, a te setki tysięcy zostanie zanihilowane przez wk.ny lud. Tam w bunkrze Bezos z Billem, Jobsem, Muskiem i kilkoma innymi multimiliarderami pozabijają się o to, kto komu ma podcierać dupę. 

Bunkry są bardzo niebezpieczne, chronią przed bombardowaniem, ale przyjedzie Jozef z Bazin i wywróci system.

Są projekty i inwestycje bunkrów dla przeciętnego milionera (plus "0" przez inflację), ale one nie chronią przed niczym oprócz bombardowania, czy tam ataku chemicznego. Głodni ludzie zabiorą szpadle z Castoramy, a nawet gołymi rękoma odkopią taki bunkier w ogródku, a jak nie dadzą rady, to rozwalą wszyskie kanały wentylacyjne. 

Będą wybici jak muchy umierając na sztabkach złota i banknotach zrabowanych ludzkości. 

Przydomowy bunkier to pułapka i cela śmierci. Te najlepsze skomunikowane podziemną szybką koleją, to inna bajka, ale po przebudzeniu i przetrwaniu milionów, na tratwach popłyniemy do Argentyny.

Taki Survi ma rację pisząc, że należy dbać o nóż, jednak jego KravMaga (raczej żart) z nożem w ręce uchroni go przed zapijaczonym przybłędą, ale jak wjadę z 10 kolesiami, to zesra się. 

Gdzieś czytałem, że do bunkru wjeżdża ekipa gwałcicieli, koleś przestraszony prosi żonę aby się im oddała, dla dobra rodziny, a ona na to, że to jest gang pedałów i ma ochotę na niego i niech idzie z nimi dla dobra rodziny. Koleś zesrał się ze strachu, a potem wiotki zwieracz przyjął kilkunastu kozojebców. Koleś zmarł od wykrwawienia wewnętrznego, a kobieta z dziećmi uciekła w tym czasie. 

DIVI LESCHI GENUS AMO 

Skomentuj