Kategorie:
Jak informują francuskie media ponad 2,2 miliony osób mieszkający w pobliżu elektrowni jądrowych otrzyma wkrótce tabletki z jodem, które mogą być stosowane gdyby doszło do katastrofy nuklearnej, w którejś z nich. Tabletki przysługują wszystkim, którzy mieszkają w odległości do 10 km od elektrowni atomowej.
Francuska akcja spowodowała oczywiście wykwit dzikich teorii spiskowych, ale władzy przekonują, że nie ma mowy o żadnym zagrożeniu promieniowaniem po awarii, a podjęte działania mają charakter wyłącznie prewencyjny. Warto nadmienić, że w 2016 roku Francja również podjęła podobną akcję. Wtedy tłumaczono, że ma to związek z piątą rocznicą nadal trwającej katastrofy nuklearnej w japońskiej Fukushimie.
Francja to kraj, w którym aż 3/4 energii elektrycznej powstaje w 58 reaktorach jądrowych, które znajdują się w 19 rozlokowanych tam elektrowniach. Nie jest zatem przesadą stwierdzenie, że Francuzi są uzależnieni od energetyki atomowej, a w związku z tym mogą być dużo bardziej narażeni na skutki ewentualnych awarii w ich siłowniach jądrowych.
Gdy już do nich dochodzi najczęściej do atmosfery uwalnia się radioaktywny izotop jodu, który jest bardzo szybko absorbowany przez ludzką tarczycę. Takie skażenie wystąpiło w Czarnobylu i właśnie dlatego miliony ludzi w Polsce musiało wypić tak zwany płyn Lugola. Jego odpowiednikiem są właśnie tabletki rozdawane przez francuskie władze. Mają one za zadanie zmusić tarczycę do wchłonięcia stabilnego jodu blokując w ten sposób wchłanianie tego radioaktywnego.
Ocena:
Opublikował:
admin
Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze |
Komentarze