Rosyjskie bombowce strategiczne przeleciały w odległości 90 kilometrów od wybrzeży Kalifornii

Kategorie: 

TU-95 - Źródło: wikipedia

W dniu wczorajszym poinformowano o incydencie lotniczym, który miał miejsce w poniedziałek. W odległości zaledwie 90 km od wybrzeża Kalifornii znalazły się rosyjskie bombowce strategiczne przeznaczone do przenoszenia broni jądrowej.

 

 

Obecność bombowców Tu-95 H, tak blisko wybrzeża Kalifornii, zostało już potwierdzona przez NORAD (North American Aerospace Defense Command). Analitycy uznają, że Władimir Putin i Rosja po raz kolejny zdecydowali się drażnić USA i Baracka Obamę.

 

Ostatni raz coś takiego stało się dwa lata temu, czwartego lipca, czyli w dzień niepodległości USA. Z opublikowanych informacji wynika, że radary odkryły bombowce około 16:30 czasu pacyficznego. Początkowo były to cztery samoloty turbośmigłowe TU-95 nazywane w nomenklaturze NATO - Bear. Bombowce zbliżały się do strefy obrony powietrznej USA.

 

Amerykańska armia poderwała po dwa myśliwce F-15 i F-22, które miały przechwycić rosyjskie samoloty. Zanim do tego doszło dwa z bombowców zawróciły i obrały kurs w kierunku rosyjskiego Dalekiego Wschodzie. Prawdopodobnie udały się do rosyjskiej baz w Anadyr.

 

Pozostałe bombowce kontynuowały lot na południowy wschód i około 21:30 weszły w północną strefę obrony powietrznej USA u wybrzeży północnej Kalifornii. Bombowce zostały przechwycone przez dwa F-15, ale po chwili odleciały oddalając się od wybrzeża USA.

 

Poinformowano również, że oprócz TU-95 Rosjanie wysłali też dwie latające cysterny IL-78, które zapewne dotankowywały bombowce w czasie lotu.

 

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika kaj

znowu YELLOWSTONE w tle... A

znowu YELLOWSTONE w tle...
A może towarzyszy temu inne, dużo poważniejsze tło, związane z ogromym ryzykiem wiszącej nad znanym nam światem.
Żadne tam gry polityków, ale może chodzić o makabryczne katastrofy naturalne, które mogą unicestwić przynajmniej USA i Kanadę.
Światowe media o tym oczywiście milczą, ale wyciekające, niepokojące informacje jeżą włosy na głowie.
USA siedzą na "rozżarzonych węglach" i nie w głowie jej problemy reszty świata.
Widzą o tym Chińczycy, wiedzą też i Rosjanie.
Chiny drżą, bo gdy wyparuje USA, wyparują prawie wszystkie chińskie aktywa.
A kto czuje się pewnie i harcuje coraz bezczelniniej na całym świecie ??? Rosja !!!
A więc, być może sedno całej światowj polityki dnia dziesiejszego tkwi w Yellowstone. 
 
Polecam poniższy komentarz:
 
ALERT
Posted by EU Times on Jun 12th, 2014 // No Comment
Share on emailShare on printfriendly
A grim report prepared by Commander-in-Chief of the Air Force Lieutenant-General Viktor Bondarev on the just completed scientific mission of North America carried out by 4 Tupolev Tu-95 strategic aircraft and 2 Ilyushin Il-78 aerial refueling tankers that “electronically swept” for “magnetic anomalies” from Alaska to California warns that a “catastrophic event” may be nearing for this region.
US officials, it should be noted, characterized this purely scientific mission as a “bombing run” that came within 50 miles of California, but which their Air Forces were able to repel by their launching of F-15 fighter jets.
This report, however, states that this scientific mission was necessitated by a “severe mysterious magnetic anomaly” detected by the Kosmos 2473 satellite on 3 June occurring in the Yellowstone region of the Western United States which resulted in what is called an “earthquake swarm.”
Most important to note about the 3 June Yellowstone “magnetic anomaly”, this report continues, are that satellite measurements show it being precipitated by the mysterious earthquake swarm hitting the Brooks Range mountains in Alaska, and which seismologists are still at a loss to explain.
The information relating to the linking of these two “events”, this report says, was further verified by the United States Geological Survey (USGS) magnetic anomaly maps and data for North America showing a strange magnetic “disturbance/ripple” emanating from Brooks Range and ending at Yellowstone on 3 June, both of these areas, it is important to note, being part of the Rocky Mountains that stretch more than 4,830 km (3,000 miles) from the northernmost part of British Columbia, in western Canada, to New Mexico, in the southwestern United States.
Of grave concern to Russian military authorities relating to these “events”, General Bondarev says in his report, was the “catastrophic effect” they had on the advanced “magnetoception” inertial navigation systems employed by many US-NATO-Russian warplanes which use these highly sophisticated aircraft flight devices.
Though no Russia military aircraft were near the “disturbed magnetic zone” emanating our from Yellowstone on 3 June, this report says, two US military aircraft were at its “boundaries” in the Southern California region on 4 June while this “event” was still “active” causing them both to crash.
The two US fighter jets crashing on 4 June, this report continues, were identified as a US Navy F-A-183 that went down when the pilot was attempting to land aboard the carrier Carl Vinson, and a US Marine Harrier AV-8B jet that crashed into a residential community in Imperial, about 90 miles east of San Diego, both of them occurring within hours of each other.
This report notes that no civilian aircraft would have been affected by this “magnetic anomaly” as only the most advanced military aircraft employ these “geomagnetic-satellite” coordinated flight systems which enable them to “hug the terrain” not unlike the magnetic systems used by birds and insects to navigate.
Russian concerns relating to “magnetic anomalies”, it is important to note, are related to the rapidly shifting north magnetic pole which since 2005 has been moving at a rate of 40 kilometers (25 miles) a year from Arctic Canada toward Siberia.
Frightening independent research from last year (2013) further warns that this shift is still picking up speed and according to this researcher should reach Siberia in at least within 2 years. [See video HERE (banned in US)]
One of the effects of the rapidly shifting magnetic north pole being noticed the most, this report notes, are the airport runway systems being disrupted because of it, and as we can read one such 2011 example which occurred in the US:
“Tampa International Airport was forced to readjust its runways Thursday to account for the movement of the Earth’s magnetic fields, information that pilots rely upon to navigate planes. Thanks to the fluctuations in the force, the airport has closed its primary runway until Jan. 13 to change taxiway signs to account for the shift, the Federal Aviation Administration said.
The poles are generated by movements within the Earth’s inner and outer cores, though the exact process isn’t exactly understood. They’re also constantly in flux, moving a few degrees every year, but the changes are almost never of such a magnitude that runways require adjusting, said Paul Takemoto, a spokesman for the FAA.”
The most chilling aspects of General Bondarev’s report relating to these “events” are the equations he uses in postulating that what is now occurring in North America with these “mysterious magnetic anomalies” occurring over a large expanse of the Rocky Mountains, and when combined with the rapidly shifting magnetic north pole and growing evidence of global climate change, give “huge credibility” to what is called “The Expanding Earth Theory”.
The expanding Earth or growing Earth hypothesis asserts that the position and relative movement of continents is at least partially due to the volume of Earth increasing and stands in contrast to that of plate tectonics, but which new findings relating to “aether theories” and dark matter, General Bondarev summarizes, means “grave consideration” must be given to the words of University of California, Davis, cosmologist Dr. Andreas Albrecht who warned: “We’ve hit some really profound problems with cosmology Ð with dark matter and dark energy, that tells us we have to rethink fundamental physics and try something new.”
Or in simple terms, this report ends, “We may be on the verge of a catastrophic North American “event” that could possibly change the world forever, we should be prepared.”

Portret użytkownika ocycorne

Moi drodzy, czy ze strony

Moi drodzy, czy ze strony USA, czy ze strony Rosji - i tak jesteśmy głęboko w doopie. Mamy do czynienia z dwiema sektami syjonistycznymi, które załatwiają ze sobą swoje porachunki za pomocą gojów, takich jak m.in. my. Będą wywoływać wojny, waśnie, powstania tylko po to, żebyśmy się nie zjednoczyli i sami sobie poukręcali łby, tak, jak to robicie na tym forum. Mają w swoich rękach gospodarkę, polityków, media. To jest walka o władzę absolutną. Najgorsze jeszcze przed nami.

Portret użytkownika olo manolo

Widze ze kolega nieco

Widze ze kolega nieco wtajemniczony Smile Z dobrych, bezposrednich zrodel wiem, ze w Polsce takze sa dwie grupy syjonistow zwalczajace sie wzajemnie - zgadnijcie jakie partie sa trzonem (albo raczej emanacja na struktury panstwa) kazdej z nich. Mysle ze sa to grupy powiazane z tymi o ktorych ty piszesz, ale nie mam na to zadnych poszlak ani tym bardziej dowodow.

Portret użytkownika Mishra

Wyrażenia w dniu dzisiejszym

Wyrażenia w dniu dzisiejszym (wczorajszym, jutrzejszym) nie są mniej poprawne niż słowa dzisiaj, wczoraj, jutro. Należą tylko do innego stylu wypowiedzi – oficjalnego języka komunikatów medialnych i dokumentów.
Maria Krajewska, WSz PWN
 
Tłuku. Smile

Portret użytkownika zibi

Coś słychać że samoloty

Coś słychać że samoloty pasażerskie  w Austrii Czechach i w Niemczech zaczęły znikać z radarów, czyżby burza geomagnetik zaczęła wreszcie dawać znać o sobie czy może jeszcze coś innego nie wiem czy ultra wziął kompas jak leciał do Brazil w pośpiechu mógł zapomnieć i będzie dryfowanie na oślep

Portret użytkownika Wkurzony Kosmita

Zależy jaki to rodzaj i moc

Zależy jaki to rodzaj i moc ładunków. I zależy też od czynnika rażenia. Aby fala uderzeniowa mogła wywołać jakieś niewielkie zniszczenia z tej odległości potrzebny jest conajmniej ładunek o mocy Bomby Cara (czyli 58 megaton). Z tej odległości mogą też powstać oparzenia przy takim wybuchu.
Przy zrzucie Bomby Cara samolot (także Tu-95) w momencie eksplozji znajdował się 45 km od wybuchu (do promienia 60 km sięgała strafa oparzeń 3 stopnia i natychmiastowego zapalania się materiałów). Ale że był specjalnie pomalowany na biało, był tyłem do wybuchu i miał pewną osłonę chmur to nie doznał uszkodzeń.
Jeśli chodzi o promieniowanie, Bomba Cara była akurat "czystą bombą" (50 megaton pochodziło z fuzji termojądrowej, a 8 z reakcji rozszczepienia która generuje dużo skażenia). Z kolei przy amerykańskim największym wybuchu Castle Bravo (15 megaton) dużo mocy pochodziło z reakcji rozszczepienia i ofiary śmiertelne od napromieniowania zdarzały się w promieniu 130 km.
Bombowce strategiczne zwykle używają bomb o mocy do 10 megaton, gdyż mocniejsze są duże i ciężkie i nieergonomiczne w przenoszeniu. Taktyka ataku polega bardziej na "zasypywaniu" wrogiego obszaru średnimi głowicami o mocy w przedziale 100 kt- 1 Mt.

Ave Satan New russian

Portret użytkownika g-lo

W sumie to mogliby odpalić

W sumie to mogliby odpalić rakiety, które z powodzeniem dotarły by w gąb lądu. Nie zostały by zestrzelone gdyż to zbyt bliska odległość. Jak dla mnie to żadne drażnienie obamy ale pokazanie amerykańcom co może się stać jeśłi dalej będą lżyć i prowokować ruskich lub jeśłi by wpadli na genialny pomysł wywołując konflikt zbrojny z ruskimi.
Gdyby ruscy chcieli wojny, to nie robili by demonstracji tylko odpalili kilka atomówek, rakiet z bronią biologiczną, chemiczną czy cokolwiek innego co by zachodnie wybrzerze ameryki wywróciło do góry nogami.
 
Pamiętajmy, że ameryka (terytorium usa) nigdy nie była atakowana, to oni zawsze atakowali więc nawet kilka rakiet z konwencjonalnym ładunkiem wywołało by wśród ich ludności szok i panikę.
 
Nie przepadam za ruskimi ale ciągłe szukanie wojen, prowokacje i agresja ameryki na słabsze kraje, pod podszywką walki o demokrację najzwyczajniej mnie wk...ia.

Strony

Skomentuj