Czy udział Polski w nowym chińskim Jedwabnym Szlaku został celowo zablokowany?

Kategorie: 

Źródło: kadr z YouTube

Ostatnia decyzja podlegającej MON Agencji Mienia Wojskowego, o nie sprzedawaniu chińskiej spółce działki pod Łodzią na której miał powstać hub przeładunkowy nowego Jedwabnego Szlaku, wzbudziła zaskoczenie. Wszystkim wydawało się, że udział Polski w tym przedsięwzięciu jest wyróżnieniem i szansą na gospodarcze zyski. Okazało się jednak, że polski rząd nie jest zainteresowany współpracą z Chińczykami. Pojawia się pytanie - dlaczego? 

 

Obecnie większość transportu z Chin odbywa się drogą morską, a jak wiadomo jest to dość powolny proces czasami trwający nawet kilka miesięcy. Poza tym na morzach i oceanach panuje obecnie amerykańska flota i wystarczy tylko zablokować cieśninę Malakka, aby spowodować poważne problemy w zaopatrzeniu i transporcie odbywającym się tą drogą morską. Właśnie z tego powodu Chińczycy zaczęli myśleć o wielkim projekcie infrastrukturalnym zakładającym budowę dróg i linii szybkich kolei, które ułatwią im export i import ze swoim największym partnerem biznesowym, Unią Europejską. 

Chińscy przywódcy uważają Polskę za lidera w Europie Wschodniej, poza tym nasze fatalne usytuowanie geopolityczne - między mocarstwami, w środku Europy - w kontekście logistycznym jest zaletą. Usytuowanie w Polsce chińskich interesów byłoby gwarancją bezpieczeństwa kto wie czy nie większą od NATO. Jednak uczestnictwo w projekcie Jedwabnego Szlaku nie podoba się naszemu protektorowi, zza oceanu. 

 

Wskazuje na to sekwencja zdarzeń.  Najpierw jesienią zeszłego roku nagle wiceministrem w polskim MSZ odpowiedzialnym za sprawy azjatyckie i za kontakty z USA, został mianowany obywatel amerykański. Potem równie nagle odwołano go dementując gorliwie, że to nie prawda, iż ów amerykański minister w polskim rządzie odpowiedzialny za kierunek Chiny i okolice, był agentem CIA. 

 

Idźmy dalej. Chińczycy zostają odesłani przez Ministerstwo Obrony Narodowej, dysponujące działką na której miał powstać hub transportowy. Udział Polski w tym projekcie może zostać przez to zminimalizowany. Chiny mogą to odebrać tak jakby nakazano nam zerwanie z nimi relacji w zakresie współpracy przy Jedwabnym Szlaku. I w takim kontekście politycznym nagle do Polski przyjeżdża Brygada Pancerna armii amerykańskiej. Oczywiście oficjalnie "hamburgery" są u nas aby nas chronić, ale tak naprawdę są tutaj aby chronić swoich interesów. 

 

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (5 votes)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika 3plabc

 Jak najbardziej to wszystko

 Jak najbardziej to wszystko się zazębia, spotkałem się z analizami, których autorzy uważają, że wydarzenia na Ukrainie i w Syrii też mają służyć blokadzie "NJS". Niestety przy korycie mamy szkodniki, które za wszelką cenę chcą wchodzić w d... upadającemu mocarstwu zamiast zająć się na poważnie interesem narodowym. Może Trump postawił warunek: nasze pseudo wsparcie militarne, ze olanie chińczyków... w przypadku konfrontacji z Rosją te parę czołgów, oraz żołnierzyków i tak w d... mogą sobie wsadzić, bo generalnie nic to nie zmienia. Trump nie boi się Rosji bo konfrontacja militarna jest mało prawdopodobna... liczy się ekonomia, a Chiny mają olbrzymi potencjał ekonomiczny w przeciwności do Rosji i Trump wie, że to ostatni dzwonek dla "molocha na glinianych nogach", jeśli nie powstrzymają Chin to będzie po USA, ale Chińczycy się nie dadzą i tak jankesów dobiją i tak, kwestia czasu, zresztą ekspansja jest jedyną możliwą drogą dla Chin inaczej upadną pod własnym ciężarem, więc też mają nóż na gardle. Zobaczycie że ten świński ryj z Usa tak namiesza na świecie, że się nie pozbieramy, a strach myśleć kto za nim stoi... może ci sami co za całym establishmentem? Może, czy na pewno? A nasze klauny przy korycie są w nich ślepo zapatrzeni...

Portret użytkownika Kimbur

Ależ zastanówcie się nieco i

Ależ zastanówcie się nieco i spójrzcie na metki towarów z Chin - to przecież tam są fabryki najbardziej znanych firm na świecie! I to nie firm chińskich, lecz amerykańskich, niemieckich, japońskich, francuskich a także polskich. Czy ktoś im nakazuje lokowanie swoich firm w Chinach? 

Portret użytkownika Antychryst666

A co pisałem wczesniej że

A co pisałem wczesniej że będą chronić interesów korporacji (nwo) i dokładnie tyle wojska potrzeba żeby spacyfikować niezadowolone masy społeczne! Ja oczywiscie sam przyznaję czasami wiele głupot pisze ale nie cały czas dużo też pisze prawdy i niekiedy trafiam w punkt że tak powiem.Tak to wszystko jest logiczne a Diabeł tkwi w szczegółach.

Portret użytkownika Zubkownik

Znów daje znać nasz 

Znów daje znać nasz  klientelizm.Tym razem płaszczymy się przed wójkiem Samem za przysłowiową marchewkę. Kompletnie nie istnieje u nas pojęcie RACJA STANU. Choć jest jakaś "jaskółka" usłyszałem to pojęcie w jednym z przemówień premier Szydło. Mam nadzieję że to nie tylko slogany ale wraz z odejściem poprzedniego układu sprzedawczyków zmieniła się mentalność naszych rządzących. Utrącenie habu w Łodzi niestety temu przeczy. Obym się mylił.

Portret użytkownika Adolf Rotshild

Adminie jakbyś bardziej

Adminie jakbyś bardziej zagłębił się w temat to wiedziałbyś że ta działka nie nadaje się pod inwestycje tego typu. A Jedwabny szlak to nie jest jeden czy dwa magazyny. Podstawą szlaku handlowego do Europy mają być linie kolejowe i autostrady puszczone przez Rosje i Białoruś. To tam zostanie przerwany Jedwabny szlak i nie zrobi tego Polska czy USA tylko Władimir Putin. Jedwabny szlak to jest gwóźdź do trumny Federacji Rosyjskiej. Już teraz cała wschodnia Syberia jest skolonizowana przez tysiące chińskich przedsiębiorców a Rosjanie są tam jedynie parobkami. To samo poradziecka Azja środkowa - 90% towarów w Turkmenistanie czy Kazachstanie pochodzi z Chin.

Oczywiście Putin żeby przeciąć szlak potrzebuje pretekstu. Tym pretekstem będzie odciąganie przez Polske Białorusi w kierunku zachodu. Jak Białoruś znajdzie się w takiej sytuacji jak Ukraina w 2014 to przy granicy z Rosją wybuchnie rebelia - oczywiście w obronie rosyjskojęzycznej ludności. Ta rebelia potrwa 5 10 a może 15 lat. Dopóki Chińczycy nie skapitulują przed Ameryką i Putin czy inny ruski przywódca nie będzie miał pewności że nie straci ani kawałka swojego terytorium na wschodzie.

 

Strony

Skomentuj