Kategorie:
Ostatnia decyzja podlegającej MON Agencji Mienia Wojskowego, o nie sprzedawaniu chińskiej spółce działki pod Łodzią na której miał powstać hub przeładunkowy nowego Jedwabnego Szlaku, wzbudziła zaskoczenie. Wszystkim wydawało się, że udział Polski w tym przedsięwzięciu jest wyróżnieniem i szansą na gospodarcze zyski. Okazało się jednak, że polski rząd nie jest zainteresowany współpracą z Chińczykami. Pojawia się pytanie - dlaczego?
Obecnie większość transportu z Chin odbywa się drogą morską, a jak wiadomo jest to dość powolny proces czasami trwający nawet kilka miesięcy. Poza tym na morzach i oceanach panuje obecnie amerykańska flota i wystarczy tylko zablokować cieśninę Malakka, aby spowodować poważne problemy w zaopatrzeniu i transporcie odbywającym się tą drogą morską. Właśnie z tego powodu Chińczycy zaczęli myśleć o wielkim projekcie infrastrukturalnym zakładającym budowę dróg i linii szybkich kolei, które ułatwią im export i import ze swoim największym partnerem biznesowym, Unią Europejską.
Chińscy przywódcy uważają Polskę za lidera w Europie Wschodniej, poza tym nasze fatalne usytuowanie geopolityczne - między mocarstwami, w środku Europy - w kontekście logistycznym jest zaletą. Usytuowanie w Polsce chińskich interesów byłoby gwarancją bezpieczeństwa kto wie czy nie większą od NATO. Jednak uczestnictwo w projekcie Jedwabnego Szlaku nie podoba się naszemu protektorowi, zza oceanu.
Wskazuje na to sekwencja zdarzeń. Najpierw jesienią zeszłego roku nagle wiceministrem w polskim MSZ odpowiedzialnym za sprawy azjatyckie i za kontakty z USA, został mianowany obywatel amerykański. Potem równie nagle odwołano go dementując gorliwie, że to nie prawda, iż ów amerykański minister w polskim rządzie odpowiedzialny za kierunek Chiny i okolice, był agentem CIA.
Idźmy dalej. Chińczycy zostają odesłani przez Ministerstwo Obrony Narodowej, dysponujące działką na której miał powstać hub transportowy. Udział Polski w tym projekcie może zostać przez to zminimalizowany. Chiny mogą to odebrać tak jakby nakazano nam zerwanie z nimi relacji w zakresie współpracy przy Jedwabnym Szlaku. I w takim kontekście politycznym nagle do Polski przyjeżdża Brygada Pancerna armii amerykańskiej. Oczywiście oficjalnie "hamburgery" są u nas aby nas chronić, ale tak naprawdę są tutaj aby chronić swoich interesów.
Ocena:
Opublikował:
admin
Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze @lecterro |
Komentarze
Strony
Skomentuj