Kategorie:
W ostatnim czasie, a w szczególności podczas obchodów 100. rocznicy zakończenia I wojny światowej, sporo mówiło się o utworzeniu europejskich sił zbrojnych. Jednocześnie Polska świętowała 100. rocznicę odzyskania niepodległości. Tymczasem Francja chce nie tylko jednej armii, ale też jednego państwa i jednej waluty, a co za tym idzie – będzie też jeden przywódca.
Emmanuel Macron mówił, że Europie potrzebna jest silna europejska armia, która zapewni naszemu kontynentowi niezależność i bezpieczeństwo przed innymi mocarstwami – Chinami, Rosją i Stanami Zjednoczonymi. Powstanie nowej armii będzie jednak kolejnym krokiem ku realizacji projektu, zwanego Stanami Zjednoczonymi Europy. W niedzielę, Minister Ekonomii i Finansów Francji, Bruno Le Maire stwierdził, że Europa powinna stać się „pokojowym imperium” na wzór innych mocarstw i zadbać o własne interesy.
Jeśli Unia Europejska przekształci się w superpaństwo, nastąpi likwidacja państw narodowych, co jest zresztą zapisane w komunistycznym Manifeście z Ventotene, na bazie którego powstała przecież Unia. Ruchy nacjonalistyczne naturalnie zagrażają tej idei, dlatego Emmanuel Macron twierdził, że pokój i jedność w Europie są zagrożone.
Miesiące temu, Francja utworzyła nową europejską koalicję wojskową. Polska, właśnie z powodu nacjonalizmu, nie została do niej zaproszona. Jeśli nasz kraj zostanie ostatecznie wyrzucony z Unii Europejskiej, tj. przyszłego „imperium”, prawdopodobnie zostaniemy przeciągnięci do innej strefy wpływów. Albo staniemy się częścią proamerykańskiego Trójmorza, albo zostaniemy wrzuceni do sojuszu z Chinami/Rosją.
Nastroje patriotyczne w Polsce są bardzo silne, dlatego wydaje się to mało prawdopodobne, aby nasz kraj miał dobrowolnie zrezygnować z niepodległości na rzecz Stanów Zjednoczonych Europy. Zatem co w takiej sytuacji powinna zrobić Polska. Po czyjej stronie powinna stanąć? Musimy powiedzieć sobie wprost, że pojedyncze, samodzielne państwa w dzisiejszym świecie nie mają zbyt dużych szans na przetrwanie – prędzej czy później zostaną rozszarpane przez mocarstwa. W tym momencie stajemy przed niezwykle trudną decyzją.
Ocena:
Opublikował:
John Moll
Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu |
Komentarze
Ojcem Mieszka był, według niego, Siemomysł, dziadem Lestek, a pradziadem Siemowit. Z pierwszą żoną, Dobrawą, miał Mieszko syna Bolesława i córkę.
Strony
Skomentuj