Kategorie:
Niedźwiedź polarny zaatakował kemping i zabił turystę na wyspie Spitsbergen wchodzącej w skład archipelagu Svalbard, należącego do Norwegii. Tego typu zdarzenia należą do rzadkości, ale zdaniem norweskich władz, w obszarach polarnych niestety należy się liczyć z takimi atakami.
Zaatakowany mężczyzna przeżył spotaknie z niedźwiedziem, co samo w sobie należy uznać za sukces, po czym został przewieziony do szpitala w Longyearbyen, gdzie niestety lekarze stwierdzili zgon po nieudanej reanimacji. Longyearbyen to główna miejscowość w norweskim archipelagu Svalbard, położonym ponad 500 mil morskich na północ od Norwegii kontynentalnej.
Do ataku na człowieka doszło dwa dni temu, na krótko przed godziną 4 rano. Tożsamość i narodowość ofiary nie zostały ujawnione. Nikt inny nie został ranny, ale sześć osób zostało hospitalizowanych w wyniku szoku po zdarzeniu. Sekcja zwłok ofiary zostałą przeprowadzona w Szpitalu Uniwersyteckim Północnej Norwegii w Tromsø, na północ od koła podbiegunowego.
Niedźwiedź polarny, który dopuścił się ataku został znaleziony martwy na parkingu w pobliżu pobliskiego lotniska po tym, jak został postrzelony przez ochroniarzy. Nie jest jasne, czy ten niedźwiedź polarny nie był jednym z dwóch zwierząt tego gatunku, które przemierzały ten obszar w tym tygodniu.
Władze lokalne Svalbard zwracają uwagę, że to poważne przypomnienie, że żyjemy w krainie niedźwiedzi polarnych i musimy podjąć kroki, aby zapewnić sobie bezpieczeństwo. Na dodatek niedźwiedzie polarne można odnaleźć na całym Svalbardzie, wszędzie przez cały rok.
Ocena:
Opublikował:
admin
Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze @lecterro |
Komentarze
Skomentuj