Kategorie:
Po marcu 2011 roku nikt już w Japonii nie oszczędza na bezpieczeństwie w wyniku zjawisk sejesmicznych. To dlatego władze wysyłają imponującą wyprawę morską, której celem jest wykrycie lokalizacji przyszłego wielkiego trzęsienia ziemi.
Japońscy sejsmolodzy obliczyli wcześniej, że kolejne wielkie trzęsienie ziemi jest nieuniknione, ponieważ w okolicy ich kraju spotykają się dwie płyty litosferyczne, filipińska i eurazjatycka. Teraz gra toczy się o to, czy uda się ustalić gdzie może dojść do tego wielkiego wstrząsu.
Naukowcy japońscy wyposażeni zostali w sprzęt wiertniczy zlokalizowany na pokładzie specjalnych statków. Władze już teraz zapowiedziały, że nie będą żałować środków na kompleksowe badania, które mogą rzucić więcej światła na przewidywania, co do tych przyszłych, nieuniknionych zdarzeń.
Faktem jest, że w najgorszym możliwym scenariuszu, trzęsienie ziemi może prowadzić do śmierci nawet 320 tysięcy mieszkańców wysp wchodzących w skład Japonii. Według naukowców może dojść do zjawiska silniejszego niż to, które 11 marca 2011 roku doprowadziło do prawdziwego spustoszenia pacyficznego wybrzeża tego kraju.
Za cztery miesiące sejsmolodzy mają dać odpowiedź na wiele ważnych pytań związanych z tą możliwą katastrofą. Zanim jednak do tego dojdzie będą dokonywać odwiertów, nawet na głębokość pięciu kilometrów. Szczegółowe analizy wydobytych w ten sposób rdzeni mają dać pewien wgląd w to, czego można się spodziewać i kiedy.
Ocena:
Opublikował:
admin
Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze |
Komentarze