Kategorie:
Gdy 25 lat temu, ze względu na prowadzącą do bankructwa księżycową gospodarkę, chylił się ku upadkowi PRL, stało się jasne, że trzeba coś zrobić, żeby komuniści nie zostali zmiecieni przez rewolucję. To dlatego właśnie 4 czerwca 1989 roku odbyło się kuriozum zwane "częściowo wolnymi wyborami".
Większość komentatorów przedłuża kłamstwa na ten temat. Nie ma bowiem czegoś takiego jak "częściowa wolność", albo jest wolność, albo jej nie ma. W 1989 roku nie odbyły się w Polsce żadne wolne wybory tylko odbył się spektakl, którego celem było rozwodnienie odpowiedzialności za kryzys gospodarczy przedstawiane jako umowa z tak zwaną opozycją, czyli socjalistami z Solidarności, którzy bynajmniej nie chcieli kapitalizmu, tylko nowej drogi.
Komuniści z generałem Jaruzelskim na czele przeprowadzili tą operację po mistrzowsku. Można powiedzieć, że udowodnili, że można zjeść ciastko i mieć ciastko. Gdyby wybory 4 czerwca były wolne to nie trzeba by było organizować rozmów w Magdalence przyklepanych potem umową okrągłostołową.
Mylnie uważa się, że w 1989 roku upadł PRL. Jeśli upadł, to na cztery łapy, czego konsekwencje widzimy do dzisiaj. Ta zmowa spowodowała, że w Polsce jako jedynym kraju postkomunistycznym nie przeprowadzono lustracji. Dawni funkcjonariusze ulokowali się wygodnie w nowej rzeczywistości, a władza i tak pozostała w rękach tajnych służb, w których jest do dzisiaj.
Fakt nie rozliczenia agentów SB i ludzi z poprzedniego systemu skutkuje tym, że nasze sądownictwo wygląda jak żart, a rozgrzani sędziowie skazują chętnie tylko młodych ludzi, którzy wyrażają sprzeciw gloryfikowaniu zbrodniarzy, tak jak w przypadku niejakiego Baumana.
Można odnieść wrażenie, że wszystko w III RP robi się na niby. Nawet wybory są na niby, a leśne dziadki z wciąż pachnącej PRL-em komisji wyborczej raczej nie wzbudzają zaufania. Tak jest niestety w wielu dziedzinach życia i ze względu na to, że 25 lat temu mieliśmy częściowo wolne wybory dzisiaj mamy częściowo zmieniony kraj, niestety w niewielu aspektach zmieniony pozytywnie.
Mimo to, trzeba przyznać, że był jeden wielki pozytyw z tych czasów. Chodzi o ustawę Wilczka, czyli wprowadzenie wolności gospodarczej. Gdyby Jaruzelski pozwolił Wilczkowi wykonać ten ruch po stanie wojennym, to dzisiaj można by nawet myśleć o jego chwaleniu, ale zrobiono to, gdy było już za późno na uratowanie PRL w takiej formie.
Sam Wilczek niedawno, trapiony być może beznadziejnością III RP, popełnił samobójstwo, a dosłownie przed kilkoma dniami umarł Jaruzelski. Obie te śmierci są symbolicznym zakończeniem tego okresu smuty, w jakim się znaleźliśmy. Dochodzi do tego, że organizacje wolnościowe w Polsce domagają się przywrócenia ustawy Wilczka, która jawi się jako wzór wolności gospodarczej przy tym, co mamy obecnie.
Niestety te 25 lat to czas w dużej mierze zmarnowany, a decyzje polityczne dogadanych ze sobą socjalistów różnej maści doprowadziły do eksodusu z Polski niemal 3 milionów obywateli. To jest katastrofa, która prędzej czy później wywróci ten kraj. Warto się nad tym zastanowić gdy strzelać będą sztuczne ognie a z wszystkich kanałów TV bić nas po mordzie będzie ordynarna propaganda.
Ocena:
Opublikował:
admin
Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze @lecterro |
Komentarze
Nadzwyczajne twierdzenia wymagają nadzwyczajnych dowodów
https://magnetartechproject.blogspot.com/ https://www.tiktok.com/@manfrommagnetar https://pl.pinterest.com/ManFromMagnetar https://www.instagram.com/magnetartechproject/ https://www.facebook.com/Magnetartechproject
Strony
Skomentuj