Kategorie:
Międzynarodowy zespół naukowców ze Stanów Zjednoczonych, Indonezji i Australii przeprowadził badania określające ilość mikroplastiku znajdującego się w oceanach. Za pomocą specjalnych sieci, obliczono stężenie cząstek z tworzywa sztucznego znajdujących się w oceanie u wybrzeży Indonezji. To właśnie w tym miejscu znajdują się stałe siedliska rekinów wielorybich, żywiących się planktonem.
Rekin wielorybi to największa ryba na świecie. Spędza większość czasu na ukrywaniu się przed ludźmi. Jednak od marca do lipca można je często zobaczyć na wybrzeżu Australii lub Indonezji. Zwykle stanowią nie lada atrakcję turystyczną.
Ze względu na specyfikę żeru tych wielkich ryb ustalono, że oprócz planktonu, do układu trawiennego tych rekinów, w procesie filtrowania wody morskiej , dostaje się wiele tworzyw sztucznych. Wyniki badań wykazały, że w ciągu jednej godziny rekin wielorybi zwykle połyka średnio 137 nano-fragmentów plastiku.
Wraz z tworzywami sztucznymi, stworzenia te wchłaniają liczne toksyny, które niszczą ich jelita. Niestety rekiny wielorybie są gatunkiem bardzo wrażliwym na zanieczyszczenia, co potęguje ryzyko ich wyginięcia. Eksperci twierdzą, że w ciągu ostatnich 50 lat ich populacja zmniejszyła się o prawie 90 procent.
Oczyszczenie oceanów z plastiku nie będzie rzeczą prostą. Jedynie Unia Europejska, w ekologicznym szale, robi cokolwiek z ograniczeniem produkcji tworzyw sztucznych. Cała Azja używa ich na potęgę i to właśnie Azjaci odpowiadają za największe zanieczyszczenie oceanów za pomoca mikroplastiku, czyli formy do jakiej sprowadzana jest po jakimś czasie każda torebka foliowa lub plastikowy śmieć, wyrzucony do wody.
Ocena:
Opublikował:
admin
Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze @lecterro |
Komentarze
Skomentuj