To już chyba apokalipsa...twierdzi kardynał Raymond Burke

Kategorie: 

Źródło: 123rf.com

Kościelny hierarcha będący w bezpośrednim sporze z jezuitą, papieżem Franciszkiem, kardynał Raymond Burke, stwierdził, że jego zdaniem widać symptomy tego, iż żyjemy w czasach ostatecznych. Innymi słowy Burke uznał, że jego zdaniem naciąga apokalipsa.

 

Kardynał Burke od 2016 roku  pozostaje w sporze z papieżem. Przyczyną jest dziwaczna papieska adhortacja Amoris Laetitia. Wraz z trzema innymi kardynałami, Burke przedstawił papieżowi słynne już 5 pytań odnośnie rozumienia jego tekstu. Zdaniem kardynała, powszechne szaleństwo na wielu płaszczyznach, może potwierdzać, że obecnie mamy do czynienia z końce czasów. Nawet jednak jeśli jest to przesada, z pewnością mamy do czynienia z poważnym zamieszaniem i błędami w zakresie interpretacji spraw fundamentalnych dla kościoła.

 

Chodzi przede wszystkim o nauczanie w zakresie rozumienia moralności małżeństwa i rodziny. Jak wiadomo kardynałowie żądający wyjaśnień od papieża Franciszka nie rozumieją, jego interpretacji praw kanonicznych, zwłaszcza względem osób żyjących w tak zwanych "związkach nieregularnych". Do tej pory wykładnia kościoła była taka, że ludzie pozostający związkach pozamałżeńskich nie mogli przystępować do sakramentów. Papież chce, aby to się zmieniło i jest to obecnie podstawą sporu wewnątrz kościoła.

Kardynał Raymond Burke

Trzeba przyznać, że kardynał Burke może mieć rację, bo rzeczywiście widać wiele symptomów tego, że żyjemy w tak zwanym końcu czasów. Świadczy o tym przede wszystkim zupełny upadek moralności przypominający do złudzenia to, co widzieliśmy już poprzednio przy każdej upadający wielkiej cywilizacji. Historia Cesarstwa Rzymskiego jest wystarczającą przestrogą.

 

Procesy prowadzące do przeobrażenia rzeczywistości w której żyjemy ciągle się nasilają. Wymiana populacji z chrześcijańskiej na islamską trwa od dawna, a my tego rytualnie nie dostrzegamy. Toniemy w ograniczeniach narzuconych przez prawidła szaleństwa politycznej poprawności i laickiej miałkości. Upadamy nie zauważając nawet naszego upadku. Na zachodze kontynentu europejskiego chrześcijaństwo poddaje się obecnie bez walki, co jest wspomagane przez siły nieprzyjazne kościołowi. Buldożery niszczą tam kolejne kościoły podczas gdy niemal jednocześnie wszędzie dochodzi do ekspansji islamu i gdzie okiem nie spojrzeć powstają nowe meczety. Czy w Polsce też tak będzie i poddamy się bez walki? Czas pokaże, ale czasy ostateczne zobowiązują...

 

 


 

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (2 votes)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika ludź

Bez walki się nie poddamy.

Bez walki się nie poddamy. Walić zachód - w zasadzie nie istnieje, już dzisiaj powinniśmy zamykać grnicę przed poprawnymi politycznie Zombi. W przyszłości pole minowe + mur 10 m z gniazdami karabinów maszynowych.

 

Portret użytkownika Logiczna logika

Katolicyzm rzymski jest tym

Katolicyzm rzymski jest tym samym dla chrześcijaństwa co islam dla muzułmanów. Masowe mordy, wyprawy krzyżowe, budowanie kościołów wypełnianie ich trupami i bezmyślne klepanie w nich różańcy. Egzoteryczna forma mistycznych religiii prawie niczym się od siebie nie różni wszystko cacy tylko czy takiego czegoś pragnął dla nas nasz najepszy Ojciec ?

Portret użytkownika Ogo Pogo

Nie wiem co dla ciebie

Nie wiem co dla ciebie pragnął twój "najebszy" Ojciec?

Skąd nazbierałeś tych ofiar katolickiego chrześcijaństwa?Inkwizycja?Chyba luterańska inspirowana judaizmem.Rzeczywiście to duża ilość ofiar może sto do dwustu tysięcy.Jak to się ma naprzeciw żydowsko masońskiej rewolty francuskiej.Jej okrucieństwa epizodami przypominającymi okropieństwa Wołynia,Kresów.Jak to się ma do ludobójstwa zorganizowanego przez okultystycznych ateistów lenina ,lejby trockiego,stalina i reszty tej obrzezanej hołoty.Te 60mln a może i więcej to statystyka ,pomyłka ideologiczna,wypaczenia?Jak możesz teologiczny ignorancie porównywać religię z izmem?KK to religia (być może już nie istniejąca jako instytucja zniszczona masoństwem)pozostałe to wyłaczając "egzotyczne " to twory ideologiczne jak islamizm ,judaizm,luteranizm,kalwinizm...jako agresywne odpowiedzi tzw.żydów na ekspancję jeszcze wówczas zjednoczonego chrześcijaństwa.W swojej impotentnej omnipotencji w pięciu wersetach zawierasz swoje bzdety traktujące przez samego siebie jako lapidarne "przemyślenie" spojrzenia na wszystko religijne.Być może podsunięte sprytnie twojej leniwej umysłowości oczekującej gotowych pozornie logicznych rozwiązań.Oskarżasz jak niedouczony stalinowski prokurator (po czterech klasach szkoły powszechnej kursie politruckim i niby prawnym.Przysposobieniu do korzystania ze sztućcy i kursu tańca radzieckiego).Na koniec stawiając pytanie retoryczne na które ty jako gieniusz jedyny znasz odpowiedź.

Czy Polsce potrzebne są takie dzięcioły stukacze zapytam więc ja retorycznie?

Portret użytkownika rtty4

Taa, czasy ostateczne,

Taa, czasy ostateczne, apokalipsa.
Gdyby każde łapówkarstwo, łajdactwo, debilizm na szczytach wszelkiej władzy, publiczne ostentacyjne kłamstwa, morderstwa, zabijanie najsłabszych i niewinnych by zastraszyć resztę, zniewalanie, torturowanie, zalew obcej cywilizacji w wyniku przekupienia najwyższych władz, masowe morderstwa itd. itp. miały za każdym razem oznaczać apokalipsę i czasy ostateczne (nawet dla kosmosu!) to chyba by dnia na Ziemi nie było bez "apokalipsy i zagłady świata".
Po prostu: szykuje się rzeźnia taka jaka codziennie ma miejsce na Ziemi, tylko na sporo większą większą skalę niż zazwyczaj.
Co to za megalomania, żeby oczekiwać "apokalipsy, końca świata i kosmosu, sądu ostatecznego" tylko dlatego, że się rzeźnia zbliża akurat pod nasze okna? Nie łaska umrzeć ot tak bez powodu (jak wcześniej miliardy w różnych wojnach) w wyniku bycia zamordowanym przez tłumy dzikusów którzy wpuścili opłacani przez nas politycy?
Codziennie mordowane są bez powodu tysiące osób w różnych zakątkach świata i zazwyczaj mamy to w dupie, ale gdy w wyniku własnej głupoty sami opłacamy okłamujących nas polityków którzy cynicznie wystawiając nas na śmierć - to nagle mają bić werble, anioły mają dąć w trąby anielskie, a sam bóg ma zwinąć cały świat?!
No ludzie skąd te oczekiwania: ci co mają być zarżnięci - zostaną zarżnięci, ci co mają przeżyć - przeżyją. Nie dorabiajmy do tego ideologii i legend, nie oczekujmy trąb i końca świata tylko dlatego, że to akurat teraz NAM szykują rzeźnię.
Zbyt duże mniemanie o sobie: "przecież jesteśmy tak wielcy, wspaniali i niezastąpieni, że jak nas wybiją to sam bóg z trąbami i fanfarami świat zamknie" Biggrin

Portret użytkownika MiamiVibe

Koniec świata ma różne

Koniec świata ma różne oblicza; dla jednego będzie to śmierć kogoś bliskiego, dla drugiego utrata dobytku życia itd. Nie będzie żadnych apokalips, żadnych trąb, żadnych jezusów, maryjów i innych wymysłów zrodzonych w chorym religijnym łbie, to zostało stworzone po to aby ludzie trwali w strachu oraz przekonać tych bardziej niesfornych aby przeszli na stronę zombienatu kościelnego, aby ludzie nie cieszyli się z życia tylko oczekiwali na śmierć, bo religia obiecuje ,,cuda" po śmierci, więc ludziska wegetują zgadzając się na swój marny los i ciemiężenie w teraźniejszości bo tak ,,chce bóg", a prawda jest taka, że prawdziwy Stwórca nie chce niczyjego ubóstwa, cierpienia i biedy, a nawet fanatycznego oddania w stylu zombie, bo w końcu kurka po coś mamy tą wolną wolę. Bożek biblijny, koranowy czy tam talmudyczny ma niewolników, bo karze ich jeśli go opuszczą i pójdą własną drogą > pieprzę taką wolną wolę.

Biblia próbuje mieszać w myśleniu ludzi odrzucających religie i bożków słowami (dokładnie nie pamiętam fragmentu, piszę z pamięci): ,,w czasach ostatecznych u wielu ludzi osłabnie wiara". Ja się osobiście nie dam na to złapać.

Strony

Skomentuj