Coś niezwykłego dzieje się kometą C/2015 ER61 PANSTARRS, która nagle rozbłysła

Kategorie: 

Foto: Adriano Valvasori

Coś nieoczekiwanego dzieje się z kometą C/2015 ER61 PANSTARRS. W dniach od 4 do 5 kwietnia jej blask nieoczekiwanie wzrósł z magnitudy 8,5 do 6,5 dzięki czemu stała się na tyle jasna, że znalazła się na granicy widoczności gołym okiem. Stało się to możliwe mimo imponującej odległości od naszej planety wynoszącej 180 milionów kilometrów. 

 

 

Astronomowie na całym świecie w pośpiechu starają się uchwycić kometę, która w tak zaskakujący sposób stała się atrakcją nocnego nieba. Kometa rozciąga się na niebie wraz z warkoczem na długości około 2,5 stopni. Oznacza to, że ciągnie się na ponad 8 milionów kilometrów. 

 

Dla porównania, Słońce ma średnicę około 1,4 mln kilometrów, czyli warkocz komety C/2015 ER61 niemal dwukrotnie owinąłby się wokół równika słonecznego. Obrazując to jeszcze inaczej odległość Ziemi do Księżyca to tylko 5% długości na jakiej rozciąga się to ciało niebieskie. 

Najprawdopodobniej nagłe rozbłyśnięcie tej komety spowodowane jest przez lód obecny w jej jądrze, które zostało wystawione na działanie promieniowania słonecznego. Na skutek ciepła lód odparowuje gwałtownie, a jądro wypluwa strumienie pyłów i gazów w przestrzeń kosmiczną, monstrualnie zwiększając jej warkocz. 

 

Proces ten powinien się jeszcze zintensyfikować wraz z podejściem komety do Słońca, aż do początku maja. Perygeum z kolei nastąpi 19 kwietnia, kiedy kometa zbliży się do Ziemi na odległość co najmniej 176 milionów kilometrów i jeśli trend jej rozjaśniania się zostanie utrzymany będzie ona z łatwością widoczna za pomocą amatorskich teleskopów. 

 

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (3 votes)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Strony

Skomentuj