Wenezuela stworzyła własną kryptowalutę

Kategorie: 

Źródło: pixabay.com

Wenezuela wypuściła w obieg własną kryptowalutę, próbując ominąć twarde sankcje gospodarcze nałożone przez rząd USA. Waluta o nazwie „Petro” ma na celu wzmocnienie rozpadającej się gospodarki kraju, która od lat cierpi z powodu hiperinflacji i dewaluacji.

Wenezuela twierdzi, że jest to pierwsza na świecie „narodowa” kryptowaluta. Krytycy twierdzą, że ruch ten jest desperacką próbą zdobycia środków pieniężnych przez Caracas, ponieważ rząd Wenezueli nie ma możliwości spłaty zadłużenia zagranicznego w wysokości 150 miliardów dolarów.

 

Liderzy opozycji twierdzili, że sprzedaż stanowi nielegalną emisję długu, podczas gdy Departament Skarbu USA ostrzegał, że może to naruszyć sankcje nałożone w zeszłym roku. Rząd twierdzi, że waluta ma na celu obejście amerykańskich sankcji nałożonych na gospodarkę.

Prezydent Nicolas Maduro powiedział, że każdy żeton kryptowaluty będzie poparty baryłką wenezuelskiej ropy. Wenezuela  ma największe na świecie rezerwy ropy naftowej. W sumie wprowadzonych w obieg zostanie 100 milionów Petrosów o wartości początkowej 60 USD, czyli tyle, ile kosztowała baryłka wenezuelskiej ropy w połowie stycznia.

 

Oficjalna strona opublikowała przewodnik dotyczący konfigurowania wirtualnego portfela, w którym można przechowywać kryptowalutę. Nie podano jednak jeszcze oficjalnego linku do portfela, ani żadnych dodatkowych informacji na temat wymian. Kryzys gospodarczy w Wenezueli został w dużej mierze spowodowany spadkiem cen ropy i produkcji, co stanowi 96% eksportu kraju.

 

 

Ocena: 

5
Średnio: 4.5 (2 votes)
Opublikował: B
Portret użytkownika B

Redaktorka, która pracuje z nami od ponad 3 lat. Specjalizuje się w tematyce medycznej i zdrowym żywieniu. Często publikuje na portalu medycznym tylkomedycyna.pl


Komentarze

Portret użytkownika Gwyn Bleidd

Oby Maduro nie skończył jak

Oby Maduro nie skończył jak Kadaffi ze swoim złotym dinarem zastępującym dolara w rozliczeniach za ropę. Szkoda gościa, ale z tymi bandytami pejsatymi ciężko wygrać. Za głód i brak towarów w Wenezuali odpowiada nie tylko wcześniejsze rozdawnictwo tam stosowane, ale głównie manipulacja cenami ropy i sankcje nakładane na ten kraj przez hegemona USA. Ten sam manewr co do nas w latach 80tych. manipulacja cenami węgla i sankcje i PRL był na kolanach razem z całym blokiem wschodnim - a potem wiadomo co było - z deszczu pod rynnę. Wenezuelczyków czeka prawdopodobnie to samo, jeśli USA nie upadnie i dokończy dzieła.

Skomentuj