We Wrocławiu skazano Polaka oskarżonego o sianie nienawiści względem ukraińskich nacjonalistów

Kategorie: 

Krzysztof Madej po ogłoszeniu wyroku - źródło: gazetawroclawska.pl

Wrocławianin Krzysztof Madej, został dzisiaj skazany przez sąd, za to, że niemal rok temu, na korytarzu szkoły podstawowej we Wrocławiu przy ulicy Zemskiej, miał wykrzykiwać, że "Ukraińcy to mordercy". Sam oskarżony przyznaję, że krzyczał, iż skandalem jest proukraińska gablotka ze znakami ukraińskich nacjonalistów, którzy wsławili się bestialskim wymordowaniem dziesiątek tysięcy Polaków.

Pana Madeja zbulwersowało również wywieszanie ukraińskich flag w polskiej szkole, ale to co zobaczył na gazetce ściennej uznał za szczególny skandal, wymagający reakcji. Jego zdaniem na kontrowersyjnej gazetce znajdowały się tak zwane tryzuby, które są znakami rozpoznawczymi ukraińskich nacjonalistów. Dyrekcja tłumaczyła potem, że gazetka została wywieszona z okazji tak zwanego "dnia ukraińskiego" i miała ona za zadanie przybliżyć kulturę tego kraju. W tym kontekście trudno się dziwić, że wykorzystano symbolikę UPA, bo to jest włąśnie ta "kultura". Całe szczęście, że w tej gablocie nie znalazły się widły i siekiera, wtedy byłby komplet artefaktów kulturalnych UPA.

 

Nauczyciele odpowiedzialni za stworzenie tej gazetki nie widzą w tym problemu, za to problem zauważono w zdenerwowaniu pana Madeja. Dyrekcja szkoły zgłosiła go policję, a ta podjęła czynności przekazując je prokuraturze, która oskarżyła pana Krzysztofa za stwierdzenie, że "Ukraińcy to mordercy" i postanowiła ścigać go za nawoływanie do nienawiści względem Ukraińców.

 

Dzisiaj ten skandal miał swój sądowy finał. Pan Krzysztof Madej został skazany na 1000 zł grzywny ze względu na rzekome nawoływanie do nienawiści wobec Ukraińców. Pytany przez dziennikarzy zgromadzonych na korytarzu czy żałuje, że obrażał ich, nazywając ich mordercami, oświadczył, że dzisiaj zrobiłby to samo. Wyraził również niezrozumienie dla wyroku sądu, ale przez wzgląd na szacunek względem wymiaru sprawiedliwości postanowił go nie komentować.

 

Wrocławski sąd przyznał tym samym rację kierownictwu szkoły z ulicy Zemskiej, argumentując to tak, że jego okrzyki o Ukraińcach mordercach mogły usłyszeć przypadkowo ukraińskie dzieci. Dodatkowo sąd zasugerował, że każdy dojrzały człowiek, zamiast krzyczeć na korytarzu powinien pójść do dyrekcji i z nią porozmawiać. Pan Madej skwitował to tak, że to nie miało sensu, bo doszło do konfrontacji z dyrekcją na komisariacie gdzie został zawieziony przez policjantów. Tam według niego okazało się, że dyrekcja nie zna historii Polski, twierdząc podobno, że rzeź wołyńska była bez czymś nieważnym.

 

Z punktu widzenia pana Madeja to co uczyniono w szkole na Zemskiej to jawne propagowanie antysemityzmu i rasizmu, tylko w wersji ukraińskiej. Wygląda na to, że jest to oficjalnie akceptowany stan rzeczy, a propagowanie UPA w Polsce nie tylko nie będzie sankcjonowane, na co nie zgadza się PiS, ale wręcz można oczekiwać działań odwrotnych, czyli nasilenia sankcji dla tych, którzy ośmielą się w jakikolwiek sposób krytykować Ukraińców za cokolwiek, w tym za ich powszechną gloryfikację ociekającej polską krwią historii.

 

Wyrok nie jest prawomocny, obrona może się jeszcze odwołać do Sądu Okręgowego.

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (3 votes)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika keri

Dyrektorka propagowała znaki

Dyrektorka propagowała znaki faszystowskie i za to powinna być skazana przez sąd i ponieść karę. To nie ulega dyskusji.

Mój kolega z klasy w podstawówce narysował swastykę na murze i dostał za to rok poprawczaka. To było dziecko.

Dyrektorka powinna ponieść przecież odpowiedzialność jako osoba dorosła. Na pewno natychmiast powinna była przestać być dyrektorką i powinna była być odsunięta od pracy z dziećmi. Do tego kara w sądzie.

Polak w Polsce wyraził oburzenie na przestępstwo popełnione przez dyrektorkę szkoły a ona go za to podała do sądu. Mało tego, to on dostał wyrok.

Wygląda na to, że sędziowie tradycyjnie nawet nie przeczytali nawet pobieżnie akt sprawy, a wyrok spadł z sufitu w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej.

Portret użytkownika sekator

Wrocław i cały Dolny Śląsk to

Wrocław i cały Dolny Śląsk to miejsce deportacji ukraińców z akcji Wisła. Z deportowanych 300 tysięcy, do dziś namnożyło się tego badziewia do 3 milionów. Oni kreują wizerunek polskich miast i polskich urzędów. Dla mnie to skandal. Taka integracja wroga na przyjaciela i rodaka!...

Portret użytkownika SN69ll

Pomijając treść sporu...to

Pomijając treść sporu...to trzeba być nieźle zaoranym...żeby w szkole wykrzykiwać takie rzeczy...Można było zwrócić uwagę w inny sposób...i jeśli nawet grono pedagogiczne nie widzi problemu...to pozostają jeszcze inne formy protestu...gostek wybrał najgłupszą...i to za to płaci...

Portret użytkownika SN69ll

Popierasz niestety głupola..

Popierasz niestety głupola...nic nie załatwił...za to trochę straci...krew w żyłach nie wystarczy...trzeba używać mózgu...Jako rodzić nie życzyłbym sobie żeby jakiś pajac użądzał głośną akcję protestacyjną w szkole...I nie martw się potrafię otworzyć drzwi obcasem...ale nie w szkole... i nie przy dzieciach...

Portret użytkownika U_P_Adlina

Takie akcje protestacyjne są

Takie akcje protestacyjne są potrzebne. I nie przesadzaj z tymi dziećmi. Facet nie zrobił nic takiego, co mogłoby siać jakieś zgorszenie. Troche pokrzyczał i zdarł symbole nacjonalistów upaińskich? Nie byłeś dzieckiem? Gdy byłem dzieciakiem moi rówieśnicy już palili faje, a bluzgi i zadymy w szkole i po szkole były na porządku dziennym. Przesadzasz więć waćpan. Trochę lekcji prawdziwego życia dzieciakom nie zaszkodzi.

PS: Jak mawiał Stanisław Anioł: "Czasami trzeba pier**lnąć pięścią w stół". No.

"Przeciwstawiać się zbliżeniu Polaków i Rosjan, podsycać ich wrogość do siebie, pamiętając, że sojusz rosyjsko-polski jest zagrożeniem dla Ukrainy" Fragm.uchwały OUN z 22.VI.1990

"Przeciwstawiać się zbliżeniu Polaków i Rosjan, podsycać ich wrogość do siebie, pamiętając, że sojusz rosyjsko-polski jest zagrożeniem dla Ukrainy" Fragm.uchwały OUN z 22.VI.1990

"Przeciwstawiać się zbliżeniu Polaków i Rosjan, podsycać ich wrogość do siebie, pamiętając, że sojusz rosyjsko-polski jest zagrożeniem dla Ukrainy" Fragm.uchwały OUN z 22.VI.1990

Strony

Skomentuj