Właściwości przeciwnowotworowe kurkuminy, znajdującej się w korzeniu kurkumy, są znane z wielu badań, ale molekularny mechanizm jej działania jest jak dotąd słabo poznany. W końcu naukowcy przeprowadzili pierwsze szczegółowe badania i wykazali, w jaki sposób kurkumina hamuje wzrost raka i proces przerzutowania guza.

Większość ludzi wie o kurkumie jako przyprawie, ale w medycynie orientalnej kurkumina jest aktywnie wykorzystywana jako preparat ziołowy. Teraz naukowcy z Uniwersytetu w Monachium zidentyfikowali ścieżkę sygnalizacyjną, dzięki której kurkumina ma destrukcyjny wpływ na guz.

W ramach eksperymentów naukowcy pracowali nad rakiem jelita grubego, jedną z najczęstszych chorób onkologicznych na świecie. Wiadomo, że w ponad połowie przypadków mutacji aktywowany jest mechanizm ochronny, tj. gen supresorowy guza p53, który z kolei aktywuje cząsteczkę miR-34 do supresji nowotworu.

Najnowsze eksperymenty wykazały, że kurkumina wyzwala miR-34 w alternatywny sposób. Okazało się, że kurkumina zwiększa produkcję reaktywnych form tlenu w komórkach nowotworowych, które poprzez czynnik transkrypcyjny NRF2 aktywują szlak sygnałowy wyzwalający miR-34. W rezultacie kurkumina powoduje przedwczesne starzenie się komórek nowotworowych i zaprogramowaną śmierć. Warto zauważyć, że taka ścieżka upośledza zdolność nowotworu do migracji do sąsiednich tkanek.

W modelach mysich wykazano, że kurkumina hamuje przerzuty raka jelita grubego do płuc. Podczas gdy autorzy kontynuują badania, dzięki swojemu odkryciu mają jednak nadzieję na pojawienie się nowych możliwości terapeutycznych przeciwko różnym typom raka.