Kategorie:
Wydarzenia w Syrii znów nabierają tempa. Ostatnia niebezpieczna sytuacja, która mogła przekształcić się w III wojnę światową, została opanowana gdy ogłoszono powszechne zawieszenie broni i wznowienie negocjacji a Zachód oczekiwał na odejście syryjskiego prezydenta. W rzeczywistości jedynym warunkiem dla zakończenia tego wieloletniego konfliktu była rezygnacja Baszara al-Assada, na co naturalnie nie zgadzała się Rosja.
Dziś wiemy, że zawieszenie broni było tylko prowizoryczne a rozmowy pokojowe niczego nie zmieniły prócz tego, że tzw. opozycja i terroryści znów wzmocnili swoje siły. Teraz, skoro Zachód nie może zdobyć całej Syrii prawdopodobnie zrealizuje plan B, czyli dojdzie do trwałej fragmentacji tego państwa. W bardzo krótkim czasie pojawiają się liczne informacje, które wskazują na taki stan rzeczy.
Przede wszystkim wszystkie strony konfliktu zaczęły otwarcie zwalczać tzw. Państwo Islamskie. Organizacja ta jest teraz mocno osłabiona. Przypomnijmy że jeszcze niedawno priorytetem było usunięcie Assada, który przez wielu amerykańskich polityków był porównywany do największych radykalistów, choć rzeczywistość jest taka iż to właśnie obecny rząd w Damaszku jest jako tako gwarantem stabilności. Dzięki niemu, Syria nie wpadnie w ręce islamistów i nie przekształci się w drugą Libię.
ISIS w bardzo szybkim tempie traci kolejne terytoria. Syryjska armia jest coraz bliżej Rakki a Kurdowie zwalczają islamistów w północno-wschodniej części kraju. Ostatnio w mediach głośno mówi się o tym, że otrzymują oni bezpośrednie wsparcie nie tylko od amerykańskich sił specjalnych, ale także francuskich i niemieckich. Dopiero teraz rozpoczęto działania które naprawdę są skuteczne.
Jednak agresywne działania zbrojne mają miejsce nie tylko na terytoriach kontrolowanych przez ISIS. Według doniesień, rosyjskie siły powietrzne wciąż atakują tzw. opozycję w Aleppo i stosują amunicję kasetową, biały fosfor oraz napalm. Co dziwne, Stany Zjednoczone milczą w tej sprawie i oburzają się jedynie że Rosja nie przestrzega zawieszenia broni.
BREAKING - #Syria: Anadan hospital bombed by #Russia Napalm bombs... pic.twitter.com/FsDbcOrySa
— DOAM (@doammuslims) 15 czerwca 2016
Jak zatem widać, sytuacja zaognia się i nie wiadomo jaka będzie reakcja na bombardowania tzw. opozycji. Nie wiemy również czy Turcja i Arabia Saudyjska, która przegrywa wojnę w Jemenie, mają zamiar zaangażować się w wojnę i wysłać swoje wojska skoro Assad wciąż pozostaje na swoim stanowisku i najwyraźniej nigdzie się nie wybiera. Świadczą o tym jego ostatnie słowa - prezydent Syrii zapowiedział wyzwolenie całego kraju. Wkrótce przekonamy się czy państwa arabskie zrealizują swoje groźby, czy też był to jedynie blef.
Ocena:
Opublikował:
John Moll
Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu |
Komentarze
Skomentuj