Wygląda na to, że w najbliższym czasie Syria i Rosja będą przestrzegać zawieszenia broni dokładnie tak jak robi to islamska opozycja i terroryści. Syryjski premier zapowiedział dziś atak na miasto Aleppo. Rebelia może teraz zwrócić się o pomoc do swoich panów z Turcji, Arabii Saudyjskiej i USA.

W Syrii od pewnego czasu obowiązuje rzekomy rozejm. Początkowo faktycznie panował pewien spokój w kraju, lecz z dnia na dzień walki znów zaczęły przybierać na sile, podczas gdy specjalny wysłannik ONZ prowadził żmudne rozmowy z syryjskim rządem i opozycją, które jak dotąd nie przyniosły większego efektu. Zachód już stawiał pierwsze warunki do dalszych negocjacji - Stany Zjednoczone chcą aby Baszar Assad odszedł i nie mógł brać jakiegokolwiek udziału w odbudowie państwa.

Wracając jednak do kwestii rozejmu: Rosja, Syria oraz Kurdowie, którzy popierają w tej wojnie Assada wskazują, że ugrupowania biorące udział w rozejmie nieustannie naruszają go i prowokują wojsko do walki. Okazuje się, że bojownicy przechodzą sobie z jednej organizacji zbrojnej do drugiej, raz stając się "umiarkowanymi Syryjczykami który walczą o wolność", a raz terrorystami.

Gdy armia rządowa przeprowadzała kontrataki za każdym razem wychodziło na to, że ginęli cywile albo niczemu winna opozycja, która skarżyła się że wojska Assada znów atakują i nie przestrzegają porozumienia. Oczywiście Rosja i Syria zwracały się już do Stanów Zjednoczonych i ONZ, ale nikogo to nie obchodziło. Zachód nie skomentował nawet ostatniego ataku z użyciem broni chemicznej przez członków radykalnej opozycji Jaysh al-Islam na Kurdów w pobliżu miasta Aleppo.

Teraz Rosja i Syria postanawiają zrobić porządek. Premier Wa’il al-Halki powiedział o nadchodzącej operacji w Aleppo, która odbędzie się we współpracy z rosyjskimi siłami powietrznymi i pozwoli zablokować wszystkie ugrupowania które nie biorą udziału w zawieszeniu broni lub nie przestrzegają porozumienia. Dotyczy to zatem zarówno islamskiej opozycji, jak i organizacji Jabhat al-Nusra, które w zależności od potrzeby wymieniają się bojownikami i atakują pozycje armii rządowej.

Oczywiście szeroko rozumiana opozycja, finansowana przez Arabię Saudyjską, już wskazuje palcem na syryjskie władze jako agresorów i przeciwników pokoju. Atak na Aleppo prawdopodobnie rozpocznie się już w najbliższych dniach. Zachód jeszcze nie skomentował tej decyzji ale można się spodziewać wielkiego oburzenia i "zaniepokojenia" sytuacją w Syrii.

Źródła:

http://sana.sy/en/?p=73854

http://sana.sy/en/?p=73959

http://www.reuters.com/article/us-mideast-crisis-syria-idUSKCN0X70GE