Kategorie:
Polacy spotykają się coraz częściej z atakami ze strony społeczności za granicami Polski, w których przyszło im pracować i mieszkać. Coraz częściej do głosu dochodzą antyimigracyjne głosy w Wielkiej Brytanii, gdzie tworzy się wizerunek Polaka wyłudzającego "benefity".
Prawda jest jednak taka, że zdecydowana większośc polskich emigrantów na Wyspach ciężko pracuje wytwarzając nawet kilka procent brytyjskiego PKB. Atakowanie Polaków, dla niektórych partii politycznych staje się szansą na zaistnienie w przestrzeni publicznej.
Celuje w tym zwłaaszcza partia UKIP Nigela Farage, znanego głównie z występów w europarlamentcie. Formacja ta cieszy się 15 procentowym poparciem w brytyjskim społeczeństwie. To oznacza, że niemal co szósty mieszkaniec Wielkiej Brytanii jest przeciwny emigracji i niechętny obecnym emigrantom przebywającym na wyspach.
Zresztą partia rządząca pod przewodnictwem Davida Camerona, przejęła tą retorykę powodując, że stałą się ona oficjalnym dyskursem w mediach głównego nurtu. Szkoda tylko, że nie zwraca się uwagi na to, że ludzie, którzy przeklinają pracujących tam Polaków są przeważnie patologicznym leniami, którzy nie chcą wykonywać prac, na które decydują się nasi rodacy.
Antypolski rasizm jest postrzegany na zachodzie jako coś coraz bardziej naturalnego, a fakt, że Polacy nie mają czarnej skóry powoduje, że atakujący czują się ośmieleni i wierzą w to, że bezkarnie można z nami zrobić co się chce. Przynajmniej teoretycznie, nikomu nie grozi za to potępienie tak jak wtedy, gdyby zaatakowano jakiegoś murzyna czy Żyda. Atakowanie Polaków jest wręcz w dobrym tonie, bo wspomaga to rozkręcana globalnie nienawiść do nas jako rzekomych sprawców holokaustu.
To bardzo interesujące, że Francuzi czy Brytyjczycy, uważają, że maja obowiązki względem krajów postkolonialnych, które przez dziesiątki lat ograbiali. Wmawia im się, że emigracja z tych krajów jest czymś naturalnym, rodzajem katharsis. Takich uczuć względem Polaków brakuje, bo wiedza o tym, że Francuzi i Brytyjczycy po prostu zdradzili Polskę i to wielokrotnie, nie jest powszechna.
To właśnie zdrady naszych rzekomych sojuszników z 1939 roku spowodowały, że Polska została wepchnięta na pół wieku w łapska komunistów, którzy w konsekwencji uprawiając tak zwaną "księżycową ekonomię", doprowadzili nasz kraj do potężnego kryzysu, którego kulminacja nastąpiła w latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku. Skutkiem tego dramatu była wielka pauperyzacja polskiego społeczeństwa, której skutki odczuwa ono do dzisiaj.
To chyba oczywiste, że Polacy woleliby mieszkać i zarabiać w Polsce, ale życie jest tylko jedno, a skoro po wejściu do Unii Europejskiej ceny dóbr powszechnego użytku nad Wisłą zrównały się z tymi na zachodzie, a pensje zostały wschodnie, to nie można się dziwić, że ludzie uciekają z tego kapitalistyczno-socjalistycznego kraju gdzieś, gdzie można kupić za swoje wynagrodzenie nie kilkaset, a kilka tysięcy litrów paliwa.
Ocena:
Opublikował:
admin
Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze @lecterro |
Komentarze
„Nikt nie jest bardziej zniewolony, niż ci którzy fałszywie wierzą że są wolni."
asenizator
Strony
Skomentuj