Kategorie:
Wszystkie kraje, łącznie z Chinami, zdają sobie sprawę z tego że władza w Korei Północnej nie utrzyma się zbyt długo. USA z przyjemnością pozbyłyby się Kim Dzong Una i zdestabilizowały jego kraj, który znajduje się przecież tuż przy Chinach i Rosji. Jednak jak dobrze wiemy z historii, wypowiedzenie wojny i otwarty atak na drugie państwo nie jest w naturze Amerykanów.
7 marca rozpoczną się największe na Półwyspie Koreańskim manewry, wymierzone przeciwko Korei Północnej. Weźmie w nich udział 290 tysięcy żołnierzy z Korei Południowej i 15 tysięcy ze Stanów Zjednoczonych. Ćwiczenia będą symulować napaść na północnokoreański reżim, działania zbrojne na terenie tego kraju, przejęcie kontroli nad najważniejszymi obiektami wojskowymi oraz zabezpieczenie granic zanim w konflikt zaangażują się Chiny i Rosja.
Manewry te będą zatem wyglądać dość jednoznacznie. USA i Korea Południowa nawet nie ukrywają tego, że będą ćwiczyć atak na Koreę Północną, ale oburzają się gdy Kim Dzong Un grozi wojną nuklearną. Naczelne Dowództwo Koreańskiej Armii Ludowej oświadczyło we wtorek, że zaatakuje bez uprzedzenia amerykańskie bazy wojskowe w jej zasięgu i południowokoreański Błękitny Dom, siedzibę prezydenta, jeśli ćwiczenia militarne dojdą do skutku.
Należy pamiętać, że groźby tego typu pojawiały się każdego roku. Manewry na Półwyspie Koreańskim zawsze drażniły Kim Dzong Una ale trzeba przyznać, że gdyby Korea Północna chciała kogoś zaatakować to już dawno by to zrobiła. Może się okazać, że rozwijany arsenał nuklearny rzeczywiście ma charakter wyłącznie obronny. Z drugiej strony nie wiemy jaka jest prawda, ponieważ zachodni eksperci mogą kłamać i jeszcze się okaże, że Korea Północna nie posiada żadnej broni masowego rażenia.
Przecież niemal wszystko co wiemy o tym kraju to informacje zdobyte przez amerykańskie i południowokoreańskie służby wywiadowcze. Wynika z nich, że Korea Północna od dawna posiada nie tylko broń nuklearną, ale także chemiczną i biologiczną. Jednak jeszcze przed inwazją na Irak nieustannie ostrzegano nas przed bronią masowej zagłady a po wojnie okazało się coś zupełnie innego.
Uważa się, że Korea Północna posiada około milion czynnych żołnierzy i ponad 8 milionów w rezerwie, 3700 czołgów, 2100 wozów bojowych i transporterów opancerzonych, prawie 18 tysięcy jednostek artylerii, 11 tysięcy dział przeciwlotniczych oraz 10 tysięcy ręcznych wyrzutni rakiet przeciwlotniczych i przeciwczołgowych. Otwarta wojna z tym krajem byłaby zatem zbyt ryzykowna.
Z drugiej strony, Stany Zjednoczone i Korea Południowa mogą przeprowadzić jakąś prowokację lub operację fałszywej flagi aby usprawiedliwić inwazję na Koreę Północną. Skoro USA mają wszędzie swoje bazy i rozmieściły tarcze antyrakietowe nie powinny obawiać się odwetu, a raczej skupić się na szybkim eliminowaniu zagrożeń na lądzie. Czas pokaże czy nadchodzące manewry zakończą się tak jak każde inne, czy też są to przygotowania do wojny.
Ocena:
Opublikował:
John Moll
Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu |
Komentarze
Strony
Skomentuj