Wpływ wody butelkowanej na środowisko jest 1400 razy większy niż wody z kranu

Kategorie: 

Źródło: dreamstime.com

Picie wody z kranu nie zawsze jest przyjemne i nie zawsze bezpieczne. Jednak, jak obliczyli naukowcy, wpływ wody butelkowanej na zasoby naturalne i ekosystemy jest wiele razy większy niż wpływ wody z kranu.

Picie wody z kranu może nie wydawać się dobrym pomysłem, ale woda butelkowana ma o wiele bardziej tragiczne konsekwencje dla środowiska. Według badań opublikowanych w czasopiśmie Science of the Total Environment picie wody butelkowanej ma 1400 razy większy wpływ na środowisko niż picie wody z kranu.

 

Naukowcy z Barcelona Institute for Global Health (ISGlobal) obliczyli również, że gdyby wszyscy w Barcelonie pili tylko wodę butelkowaną, doprowadziłoby to do wzrostu kosztów wydobycia zasobów 3500 razy niż gdyby wszyscy ci ludzie pili wodę z kranu.

 

Badanie śledziło wzrost zużycia wody butelkowanej w Barcelonie, pomimo niedawnej poprawy jakości wody z kranu w mieście. Same Stany Zjednoczone potrzebują 17 milionów baryłek ropy rocznie do produkcji plastikowych butelek, więc problem wyraźnie wykracza poza Barcelonę.

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (1 vote)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika Set

Metody są, aby plastiku było

Metody są, aby plastiku było mniej, już dawno temu wymyslili te kukurydziane butelki. Elity mogłyby zrobić coś pożytecznego i zmusić panstwa do produkcji z tego surowca zamiast blokować elektrownie węglowe , ale po co. Na planecie im nie zależy a na ekonomii zysków i haraczy, o prawdziwych problemach z ich ignorancji cisza.

Portret użytkownika Ractaros96

Firmy produkują tyle ile

Firmy produkują tyle ile ludzie kupują. Bez popytu nie ma podaży. Ludzie są ciągle naiwnie przekonani, że to firmy są coś im winne, zamiast wywierać nacisk zmieniając swoje nawyki zakupowe. Firmy rozumieją tylko język spadających zysków, niczego więcej.

"Trudności materialne nigdy nie powinny być przeszkodą na drodze rozwoju człowieka" - Moje własne słowa

Portret użytkownika drako_tr

Ractaros96 a Ty jak zwykle

Ractaros96 a Ty jak zwykle wybielasz koncerny, zwalając winę na niewinnych.

Kiedyś, kiedy jeszcze nawet w planach Ciebie nie było, istniał napój "Ptyś", w szklanej butelce, piłem go jako dzieciak, piłem jako nastolatek...i w pewnym momencie ptyś znikł, chociaż wcale tego nie chciałem...zaraz po jego zniknięciu pojawiły się gówno warte napoje w plastikach, które tak nim śmierdzą, że pić ich nie sposób.

...i gdzie tu jest moja wina...co?...jakie ja mam nawyki zmienić, skoro to ja zostałem postawiony w sytuacji bez wyjścia?

Już Ci kiedyś pisałem, że jedynym sposobem na pozbycie się plastikowych opakowań, jest nałożenie na koncerny OBOWIĄZKU ich skupu i utylizacji.

Kiedyś istniały skupy opakowań szklanych i nie było problemu z walającymi się butelkami, czy słoikami.

Portret użytkownika Ractaros96

Zawsze możesz pić wodę z

Zawsze możesz pić wodę z kranu, aby koncerny nie zarobiły na Tobie złamanego grosza. To się nazywa bunt i bojkot, ale nie oczekuję, aby posłuszny konsument to zrozumiał.

Konsumenci są zawsze winni, bo to ich pieniądze zbudowały te wielkie koncerny, które teraz mogą robić co chcą.

"Trudności materialne nigdy nie powinny być przeszkodą na drodze rozwoju człowieka" - Moje własne słowa

Portret użytkownika drako_tr

" Zawsze możesz pić wodę z

" Zawsze możesz pić wodę z kranu..."

...i ja właśnie to robię, tylko przepuszczam ją wcześniej przez filtr, za który zapłaciłem niecałe 500zł. na allegro.

W tym przypadku to nie jest wina konsumentów, bo nie dano im wyboru....przecież oni nie mają alternatywy, w szklanym opakowaniu.

Jedynym wyjściem, są skupy....ale opłaceni przez koncerny politycy, raczej do tego nie dopuszczą....jak nie dopuścili do ich opodatkowania.

 

Portret użytkownika Stanlley

Tak? Doprawdy? Za młody

Tak? Doprawdy? Za młody jesteś by pamiętać jak w latach 90 jeszcze na półkach stały obok siebie wody w szkle i zachodnie w plastiku a kosztowału podobnie. Potem sprywatyzowano i znikła mazowszanka w szkle. Teraz owszem są wody w szkle ale kosztują po 5-8 razy tyle - a ci których stać kupują je. Więc nie wciskaj kitu że to wina kupujących - to korporacje dla zysku robią a tacy jak ty nas obwiniają. W Milanówku do tej pory są produkowane krówki w papierkach a ketchup Rybaka w szkle - sprzrdają się doskonale mimo ż biedry itp ich nie chcą - na szczęście są jeszcze małe sklepiki.... jeszczze....

Portret użytkownika Ractaros96

Na mnie nie zarabiają, bo ja

Na mnie nie zarabiają, bo ja wcale nie kupuję ani napojów, ani wody w butelkach plastikowych. Ludzie by jednym ruchem mogli doprowadzić koncerny Coca-cola czy Pepsico do bankructwa, ale większość ludzi ma wywalone, nawet jeśli oznaczałoby to oszczędność ciężko zarobionych pieniędzy. Dlatego uważam, że winni są zawsze konsumenci - głupi, sterowani reklamą konsumenci.

"Trudności materialne nigdy nie powinny być przeszkodą na drodze rozwoju człowieka" - Moje własne słowa

Portret użytkownika Quark

Niby tak ale to firmy

Niby tak ale to firmy decydują o zastosowanej technologii produkcyjnej . Nikt im nie każe pakować każdego cukierka w kolorowy "papierek" z plastiku . Nikt im nie każe stosować szklanych butelek bezzwrotnych (!) , nikt im nie każe malować opakowań z tworzyw sztucznych farbami zamiast przykleić papierową etykietkę ani produkować kompozytowych "kartoników" na napoje i soki itd .  

Portret użytkownika drako_tr

Nikt im nie każe stosować

Nikt im nie każe stosować szklanych butelek bezzwrotnych.."

O to to Quark...dokładnie o to chodzi, koncerny robią wszystko, żeby tylko pozbyć się obowiązku skupu własnych opakowań...przecież te butelki, gdyby koncern był zobowiązany do ich skupu, nadawałyby się do ponownego ich wykorzystania.

Portret użytkownika Ractaros96

Wydaje się to potwierdzać

Wydaje się to potwierdzać teorię, że najlepszą rzeczą dla środowiska jest wydawać mniej pieniędzy na konsumpcję. 1.50 zł/litr wody butelkowanej versus 0.01 zł/litr wody z kranu + używanie jednej butelki do tego celu przez wiele lat.

W Polsce raczej nie ma problemu z jakością wody w kranach chyba, że ma się bardzo stare rury w budynku w którym się mieszka. Do "smaku" wody z kranu trzeba się przyzwyczajać przez kilka miesięcy. Tylko ludziom w głowach siedzi, że zaraz poumierają z tego powodu. W PRL-u rzeczywiście podobno jakość wody z kranu była tragiczna, stąd starsi ludzie mogą mieć opory.

Nie wspominając o samym fakcie bezsensownego pozbywania się pieniędzy w ten sposób przez ludzi.

Zakładając 2 litry wody butelkowanej dziennie wychodzi 90 zł miesięcznie za wodę dla jednej osoby. Przy minimalnej na poziomie 2000 zł netto to prawie 5 procent zarobków, czyli bardzo dużo.

"Trudności materialne nigdy nie powinny być przeszkodą na drodze rozwoju człowieka" - Moje własne słowa

Portret użytkownika ARTUR

Osobiście wypijam 2 do 3

Osobiście wypijam 2 do 3 litrów wody dziennie nie licząc posiłków ale używam osmozy , nie rajcuje mnie picie sterydów , narkotyków i całego świństwa które jest tłoczone w rury . Najśmieszniejsze jest to , że w butelkach jest sprzedawana taka sama kranówka jak płynie w sieci .

Portret użytkownika baca

łatwo wyliczyć że 17 milionów

łatwo wyliczyć że 17 milionów baryłek potrzebnych do produkcji plastikowych butelek przetransportuje na miejsce wydobycia wody osiem, koma pięć milionów murzynów przy założeniu że dwóch się złapie za jedną baryłkę.

to daje koszty wydobycia baryłki wody na poziomie dwa koma cztery baryłkomurzyna bo część z nich się podczas transportu spoci i wydali zero koma siedem baryłki wody do atmosfery...

co sprawi że spadną w arizonie kwaśne deszcze i klęska suszy dotrze do teksasu...

najlepiej zatem byłoby poić murzynów z wiaderek - jak by nie liczył tak byłoby najlepiej...

 

Strony

Skomentuj