Rosyjska agencja kosmiczna odwołała wszystkie przewidywania odnośnie oczekiwanego miejsca i czasu deorbitacji i ostatecznie impaktu fragmentów utraconej w listopadzie sondy kosmicznej Phobos-Grunt.

Roscosmos poinformował na swojej stronie internetowej, że fragmenty orbitera prawdopodobnie spadną w poniedziałek miedzy 1:36 a 9:24 czasu australijskiego.

Agencja odwołała również predykcję odnośnie miejsca upadku ogłoszoną wczoraj, według której miało do tego dojść na Oceanie Spokojnym w okolicy południowego wybrzeża Chile.

Poprzednio spodziewano się upadku sondy na Oceanach Indyjskim i Atlantyckim. Oświadczenie agencji stwierdza tylko, że zespół operacyjny ciągle śledzi pozycję pojazdu, podczas gdy obniża on swoją orbitę.

Roscosmos przewiduje, że tylko 20 do 30 fragmentów, ważących nie więcej niż 200 kg przetrwa wejście w atmosferę i uderzy w Ziemie. Według NASA ryzyko skażenia toksycznym paliwem dużego obszaru jest niewielkie. Zbiorniki są bowiem wykonane z aluminium, które ma znacznie mniejszy punkt topienia niż tytan zwykle stosowany przez amerykańską agencję.

Powoduje to przypuszczenie, że zbiornik szybko ulegnie dezintegracji a paliwo spłonie około 100 kilometrów nad Ziemią. Rosjanie powiedzieli również, że miejsce upadku sondy zależy od wielu aspektów takich jak gęstość atmosfery a nawet aktywność słoneczna.

Każdy, kto jest zainteresowany śledzeniem pozycji satelity moze skorzystać z tego linku http://www.n2yo.com/?s=37872