Niejednego z nas zaskakują dziwne układy pomiędzy Unią Europejską a Turcją, ale z dnia na dzień dowiadujemy się o kolejnych dziwactwach. Unijni politycy albo są zwykłymi, głupimi marionetkami Erdoğana, albo jest to po prostu jakaś gra, o której przeciętny zjadacz chleba nie ma bladego pojęcia.

Chciałoby się rzecz, że przywódcy UE są jedynie szantażowani przez dyktatora z Bliskiego Wschodu, który wysłał już do Europy kilka milionów tzw. uchodźców i w każdej chwili może wznowić inwazję. Jednak nie wszystko się zgadza, gdyż czasami można dostrzec zarysy jakiegoś większego planu. Unia Europejska może tylko udawać że próbuje rozwiązać "kryzys".

Jeszcze w zeszłym roku Federica Mogherini, szefowa unijnej dyplomacji, wyraźnie opowiedziała się za islamizacją Europy i sprowadzaniem do nas kolejnych ludzi z Afryki i Bliskiego Wschodu. Stwierdziła wprost, że islam jest nierozerwalną częścią Europy. Natomiast miesiąc temu Mogherini popisała się niezwykłymi umiejętnościami aktorskimi, wylewając publicznie łzy ze względu na zamachy terrorystyczne i śmierć niewinnych ludzi. Sprawia to wrażenie jakoby politycy UE stracili rozum.

Podobną sytuację mamy teraz gdy Turcja, która przyczyniła się do destabilizacji Syrii dozbrajając i handlując ropą z terrorystami, morduje Kurdów, zatrzymuje każdego kto krytykuje Erdoğana (również obcokrajowców), zamyka dziennikarzy w więzieniach, strzela do uchodźców i wyrzuca ich z powrotem do Syrii oraz szantażuje Europę zalewem migrantów, jest z jakiegoś powodu wychwalana i stawiana jako przykład. Donald Tusk powiedział, że Turcja ograniczyła migrację do Europy i jest najlepszym na świecie przykładem należytego traktowania uchodźców.

"Od marcowego porozumienia dostrzegliśmy znaczną redukcję napływu nielegalnych migrantów przez Morze Egejskie. Nasze operacje działają w tandemie z przesiedleniami obywateli syryjskich z Turcji do państw Unii Europejskiej, pokazując żądane przejście z migracji nielegalnej do legalnej. Jest to duże i skomplikowane przedsięwzięcie a wiele pracy wciąż jeszcze przed nami" - powiedział Donald Tusk.

Warto zwrócić szczególną uwagę na słowa dotyczące zamiany migracji nielegalnej w legalną. Wcale nie jest to tak skomplikowane jak powiedział to były polski premier. Grecja będzie po prostu odsyłać uchodźców do Turcji a Turcja pominie te wszystkie państwa europejskie które nie chcą islamskich migrantów i będzie ich wysyłać bezpośrednio w głąb Europy, głównie do Niemiec.

Gdy tylko Turcy będą mieć zniesione wizy do UE, co ma nastąpić w najbliższych tygodniach, tzw. uchodźcy będą masowo przybywać na nasz kontynent drogą lotniczą. Nie jest to zatem powstrzymanie islamizacji Europy, a jedynie wejście tego planu w nową fazę - bo jak inaczej nazwać fakt, gdy migranci nie będą musieli już korzystać z łodzi, a otrzymają do swojej dyspozycji samoloty?