W trakcie czwartkowego spotkania z europejskimi przywódcami Donald Trump miał wykorzystać okazję do skrytykowania formy relacji kontaktów handlowych Niemiec z USA.

„Niemcy są złem, bardzo, bardzo wielkim złem,” miał powiedzieć prezydent USA według gazety „Der Spiegel.” „Spójrzcie na miliony samochodów, które Niemcy sprzedają w Stanach Zjednoczonych. Przestańcie to robić!”

„Der Spiegel” poinformował, że przewodniczący Komisji Europejskiej, Jean-Claude Juncker, nie zgodził się z Trumpem i bronił zalet wolnego handlu dla światowej gospodarki. Przy tym jednak dziennikarz „New York Times”, Maggie Haberman zauważyła, że w zależności od przyjętego tłumaczenia Donald Trump mógł nazwać Niemców zwrotem „very bad”, a niekoniecznie „very evil”. Oznacza to, że krytykowałby raczej jakość, niż postawę państwa niemieckiego i nazwałby ich „bardzo złymi,” co nawet w języku polskim ciężko wyczuć jako różnicę na pierwszy rzut oka.

Wcześniej jednak Prezydent Rady Europejskiej Donald Tusk przyznał, że pomiędzy przywódcami Unii a rządem USA pojawiły się znaczące różnice w poglądach. Dotyczą one sfery handlu, dyplomacji oraz formy kontaktów z Rosją.

„Nie jestem w stu procentach pewien, czy na dzień dzisiejszy możemy powiedzieć, że mamy wspólne stanowisko… wspólną opinię na temat działań Rosji,” powiedział Tusk.

Samo doprowadzenie do spotkania Donalda Trumpa z przywódcami UE jest jednak uważane za sukces. Sam prezydent USA nie zapraszał jednak swoich gospodarzy do odwiedzenia Białego Domu.