Kategorie:
Ostatnio dochodzi do wyraźnego wzrostu ilości ataków rakietowych na Bliskim Wschodzie. Coraz częściej latają rakiety balistyczne i wygląda na to, że toczone tam wojny pośrednie niebezpiecznie zbliżają się do momentu, który przeistoczy je w wojnę realną między Iranem z jednej strony i Arabią Saudyjską z Izraelem wspomaganym USA z drugiej.
Bliskowschodni węzeł gordyjski zdaje się być już na takim poziomie skomplikowania, że nie widać już szans na rozwiązanie wzajemnych animozji innego niż wojna. Zresztą właściwie trwa ona już teraz i to w dwóch miejscach na raz.
Chodzi o szyicką (alawicką) Syrię, którą usiłowano podbić za pomoca najemników dżihadystów sponsorowanych przez państwa zachodnie, Izrael i Arabię Saudyjską, oraz o Jemen, gdzie Saudowie rozpoczęli interwencję wojskową. W obu przypadkach przegrali i w obu przypadkach genezą konfliktu jest wielowiekowy konflikt religijny sunnicko-szyicki.
Arabia Saudyjska ma swoich dżihadystów habitów którzy niczym armia inwazyjna usiłowali podbić Syrię, a Iran ma swoich fundamentalistów z organizacji Hezbollah oraz jemeńskich rebeliantów Huti. właśnie oni odpowiadają za ostatni ataki rakietowe na stolicę Arabii Saudyjskiej i dzisiaj na Zjednoczone Emiraty Arabskie.
Rakiety które lecą w tej chwili na sunnickie stolice prawdopodobnie pochodzą z Iranu. Mimo że nie udało im się osiągnąć celów, ponieważ zostały zestrzelone, to wpływ psychologiczny ataków był bez wątpienia ogromny. Dzisiejszy atak był kierowany w stronę budowanej w Zjednoczonych Emiratach Arabskich elektrowni atomowej Barakah. Pierwszy reaktor, który podobno był celem, ma być tam włączony w przyszłym roku.
Nie wiadomo czy rakieta balisyczna Huti trafiła w ten plac budowy. ZEA posiadają system antyrakietowy Patriot, który do zestrzelenia podobnej rakiety nad Rihadem, użyła pod koniec listopada Arabia Saudyjska. Aby skutecznie unieszkodliwić zagrożenie, odpalono wtedy aż 4 antyrakiety! Szykujący się do przejęcia tronu w Arabii Saudyjskiej książe Muhammad ibn Salman as-
Potencjalny nowy król Arabii Saudyjskiej - książe Muhammad ibn Salman as-
Sytuacja na Bliskim Wschodzie zaognia się cały czas. Iran wygrywa zarówno w Syrii jak i w Jemenie, czego dowodem są coraz bardziej prowokacyjne zachowania wspieranych przez nich Huti. Wygląda na to że wielki konflikt zbrojny w tej części świata jest już tylko kwestią czasu. Pojawiają się nawet informację że armia amerykańska gromadzi już siły w Kuwejcie. Gdyby tak było to wojna z Iranem rzeczywiście mogłaby być nieunikniona.
Z drugiej strony nawet jeśli Arabia Saudyjska i Iran ruszą na wojnę, to również będzie to wojna pośrednia, bo przecież za Iranem stoi Rosja i Chiny a za Arabią Saudyjską USA i Izrael, który zaczyna się ostatnio zachowywać bardzo prowokacyjnie. Kraj ten po prostu atakuje sobie za pomocą swoich rakiet wybrane cele na terytorium innego państwa, w tym wypadku Syrii. Izraelskie władze stwierdzają oficjalnie, że niszczą sobie po prostu irańskie bazy wojskowe, jakby to uzasadniało bezprecedensową agresję na inne państwo. To tak jakby Polacy co jakiś czas robili sobie nalot na Ukrainę i strzelali rakietami w jakieś znajdujące się tam cele, a cały swiat ze zrozumieniem kiwałby tylko głową z aprobatą.
Ataki rakietowe stały się zatem codziennością Bliskiego Wschodu i wygląda na to, że wielka konfrontacja sunnitów z szyitami podlana sosem izraelskich interesów, nadciągnie bardzo szybko i wywoła pożogę wojenną w całym regionie. Od czasu gdy Amerykanie wprowadzili tam "demokrację" jest zresztą coraz gorzej i ta krwawa kulminacja, która nadciąga jest już chyba niestety nieunikniona.
Ocena:
Opublikował:
admin
Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze @lecterro |
Komentarze
"Przeciwstawiać się zbliżeniu Polaków i Rosjan, podsycać ich wrogość do siebie, pamiętając, że sojusz rosyjsko-polski jest zagrożeniem dla Ukrainy" Fragm.uchwały OUN z 22.VI.1990
"Przeciwstawiać się zbliżeniu Polaków i Rosjan, podsycać ich wrogość do siebie, pamiętając, że sojusz rosyjsko-polski jest zagrożeniem dla Ukrainy" Fragm.uchwały OUN z 22.VI.1990
Naród, który nie wierzy w wielkość i nie chce ludzi wielkich, kończy się. Trzeba wierzyć w swą wielkość i pragnąć jej. S Wyszyński,
W Polsce bije serce swiata(N. Davies ) a czy Twoje bije dla niej?
"Przeciwstawiać się zbliżeniu Polaków i Rosjan, podsycać ich wrogość do siebie, pamiętając, że sojusz rosyjsko-polski jest zagrożeniem dla Ukrainy" Fragm.uchwały OUN z 22.VI.1990
"Przeciwstawiać się zbliżeniu Polaków i Rosjan, podsycać ich wrogość do siebie, pamiętając, że sojusz rosyjsko-polski jest zagrożeniem dla Ukrainy" Fragm.uchwały OUN z 22.VI.1990
"Przeciwstawiać się zbliżeniu Polaków i Rosjan, podsycać ich wrogość do siebie, pamiętając, że sojusz rosyjsko-polski jest zagrożeniem dla Ukrainy" Fragm.uchwały OUN z 22.VI.1990
"Przeciwstawiać się zbliżeniu Polaków i Rosjan, podsycać ich wrogość do siebie, pamiętając, że sojusz rosyjsko-polski jest zagrożeniem dla Ukrainy" Fragm.uchwały OUN z 22.VI.1990
"Przeciwstawiać się zbliżeniu Polaków i Rosjan, podsycać ich wrogość do siebie, pamiętając, że sojusz rosyjsko-polski jest zagrożeniem dla Ukrainy" Fragm.uchwały OUN z 22.VI.1990
Strony
Skomentuj