Kategorie:
Wszystko wskazuje na to, że na Bliskim Wschodzie rozpoczyna się swoiste Grand Finale, przypominający ostatnie chwile sondy Cassini. Tak jak ona rozbiła się o powierzchnię Saturna tak wkrótce na Bliskim Wschodzie rozbiją się o siebie dwie potęgi - Iran i Arabia Saudyjska. Kto okaże się w tej rozgrywce Saturnem a kto maleńką sondą? Czas pokaże.
Obie strony konfliktu podpalają region starając się ograniczyć wpływy i możliwości przeciwnika. Ten wieloletni konflikt jest o wiele bardziej skomplikowany od gry w szachy. Po jednej stronie jest szyicki Iran, który posiada większych i pomniejszych sojuszników na Bliskim Wschodzie i na świecie - są to Irak, Syria, Turcja, Palestyna, Rosja i Chiny. Jednak sunnicka Arabia Saudyjska i Izrael nie są osamotnione - znaczące wsparcie otrzymują głównie od Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych.
W powyższym zestawieniu świadomie pominięty został Liban. W tym kraju próbuje się utrzymać równowagę wpływów irańskich, izraelskich i saudyjskich. Dlatego gdy libański premier uciekł do Arabii Saudyjskiej obawiając się zamachu na jego życie Izrael stwierdził, że Liban został przejęty przez Iran. Operuje tam zresztą potężny szyicki ruch zbrojny Hezbollah, który posiada własną armię, artylerię, siły rakietowe i specjalizuje się w walkach partyzanckich.
Źródło: Flickr/yeowatzup/CC BY 2.0
Obecnie na Bliskim Wschodzie ewidentnie widać przygotowania do kolejnej wielkiej wojny. Arabia Saudyjska próbuje wyjść z kryzysu i ma tego dokonać następca tronu Muhammad ibn Salman, który prędzej czy później zostanie ogłoszony nowym królem. Tamtejsze społeczeństwo zdaje sobie sprawę z tego, że królestwo Saudów przegrywa z Iranem praktycznie na każdym froncie - poniesiono totalną porażkę w Syrii i Iraku, zaś kampania zbrojna w Jemenie okazała się wyjątkowo nieskuteczna. Teraz zaczęto oskarżać Iran o zamach bombowy w Bahrajnie i chęć rozszerzenia swoich wpływów w Libanie.
Tymczasem Izrael również przygotowuje się do jakiegoś wielkiego wydarzenia. Ostatnio zorganizował wielkie manewry wojskowe z udziałem wielu państw świata, w tym Polski, a teraz rozmieszczono dodatkowe systemy obrony powietrznej Żelazna Kopuła. W tym samym czasie Izrael jest mocno poirytowany tym co dzieje się w Syrii - mimo wojny, Iran stał się jeszcze potężniejszy i zakłada nowe bazy wojskowe. Jedna z nich powstaje w Damaszku. Irańskie bojówki stacjonują kilkanaście kilometrów od granicy z Izraelem za pozwoleniem Rosji.
Wygląda na to, że Arabia Saudyjska i Izrael chcą wywołać kolejną wojnę pośrednią z Iranem. Nowy konflikt może wybuchnąć w Libanie a na celownik zostanie wtedy wzięty Hezbollah. Nie jest jednak wykluczone, że Izrael dokona inwazji na Syrię, aby zlikwidować obecność Iranu w pobliżu swoich granic. Bezpośredni atak na Iran również jest możliwy - w Kuwejcie stacjonują już siły zbrojne Stanów Zjednoczonych, choć na tę chwilę taki scenariusz wydaje się raczej mało prawdopodobny. Arabia Saudyjska, Izrael i USA mają w zwyczaju posługiwać się innymi państwami, organizacjami zbrojnymi lub terrorystami, tak jak jest w przypadku ISIS i tzw. syryjskiej opozycji. Dlatego kolejną zawieruchę wojenną prawdopodobnie zobaczymy już wkrótce w Syrii, albo w Libanie.
Źródła:
http://www1.cbn.com/cbnnews/israel/2017/november/is-the-middle-east-headed-for-war
http://www.jpost.com/Arab-Israeli-Conflict/Amid-increased-tensions-Iron-Dome-batteries-now...
Ocena:
Opublikował:
John Moll
Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu |
Komentarze
nn
Każdy ma z tego życia dokładnie tyle,ile SAM sobie weźmie.
,,Europa albo będzie chrześcijańska albo nie będzie jej wcale" - Robert Schuman
,,Europa albo będzie chrześcijańska albo nie będzie jej wcale" - Robert Schuman
Skomentuj