Kategorie:
Niewielka grupa państw wyposażona w broń nuklearną decyduje o tym, który kraj może wejść w posiadanie takiej broni. Arabia Saudyjska współpracuje z Chinami w kwestii rozwinięcia swojego programu nuklearnego, jednak według Stanów Zjednoczonych, jest to pretekst dla pozyskania broni jądrowej.
Sekretarz Stanu USA, Mike Pompeo, ogłosił niespodziewanie, że rozprzestrzenianie broni nuklearnej przez królestwo Saudów byłoby niebezpieczne, a Stany Zjednoczone będą zmniejszać ryzyko proliferacji na całym świecie. W tym momencie zrównał Arabię Saudyjską do Iranu i Korei Północnej, które zmagają się z ciężkimi sankcjami gospodarczymi za prowadzony program nuklearny.
Iran, przynajmniej oficjalnie, rozwija swój program nuklearny do celów pokojowych. Jednak to nie przekonuje Amerykanów, którzy od dawna nakładają na to państwo sankcje, a nawet zajmują irańskie tankowce. Czy w tej sytuacji, Stany Zjednoczone wejdą w podobny konflikt z Arabią Saudyjską?
USA prowadzą dochodzenie, aby ustalić, czy Chiny faktycznie wspomagają saudyjski program nuklearny. Według amerykańskiego wywiadu, Chińczycy pomagają przy budowie tajnego zakładu do wzbogacania uranu. Nie byłoby w tym nic dziwnego – w 2018 roku, następca tronu Arabii Saudyjskiej Mohammed bin Salman ogłosił, że jeśli Iran wyprodukuje bombę atomową, to jego kraj będzie dążył do jak najszybszego pozyskania własnej bomby.
Wsparcie Chin w rozwoju saudyjskiego programu nuklearnego zaniepokoiło przede wszystkim Izrael, który sam jest nuklearną potęgą. Również Iran może mieć powody do obaw, choć Chiny starają się utrzymywać dobre relacje ze wszystkimi państwami Bliskiego Wschodu. Chiny kierują się własnymi interesami, a przy okazji wbijają klin między Stanami Zjednoczonymi a ich sojusznikami.
Ocena:
Opublikował:
John Moll
Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu |
Komentarze
Skomentuj