Kategorie:
W północno-zachodniej części Południowej Wyspy Nowej Zelandii na brzeg wyskoczyło 25 grindwali. Duże ssaki z rodziny delfinów znaleziono po raz pierwszy w piątek, 6 stycznia.
Siedem z nich zmarło natychmiast, ale 18 zwierząt ratownikom udało się przetransportować z powrotem do oceanu. Jako jedną z przyczyn zjawiska upatruje się duży przypływ. Jak twierdzą przedstawiciele Urzędu Ochrony Środowiska, ryzyko, że grindwale zostaną ponownie wyrzucone na plaże pozostaje dość wysokie.
Na plażach Wyspy Południowej na szczęście nadal nie brakuje ratowników i wolontariuszy, gotowych w razie potrzeby, nieść pomoc zwierzętom.
Masowa śmierć grindwali nie jest nowym zjawiskiem w Nowej Zelandii. Wcześniej, nie były po prostu dokumentowane przypadki masowego wyrzucania tych ssaków na plaże. Pod koniec lutego 2011 na wyspie zginęło 107 z nich, a nieco wcześniej, w pobliżu centrum kurortu Nelson na brzeg wyskoczyło dziesięć zwierząt. Naukowcy wysunęli teorię, że powodem takiego ich zachowania jest błąd w nawigacji. Ssaki prawidłowo zorientowane na południowym wybrzeżu Nowej Zelandii przypadkowo znalazły się na brzegu.
Istnieją również teorie wskazujące na to, że przyczyną dezorientacji zwierząt może być zmieniające się ziemskie pole magnetyczne albo odgłosy, jakie wydobywają się z dna morskiego przy ruchu płyt litosferycznych. Wspomniany wypadek śmierci 107 grindwali poprzedzał wydarzenia z Christchurch w Nowej Zelandii i z Japonii.
Komentarze
Skomentuj