Kategorie:
W Nowej Zelandii mieszkańcy ciągle znajdują małe pingwiny gnijące na brzegu, a przyczyna ich masowej śmierci nie została dotąd ustalona.
Co najmniej 452 najmniejszych pingwinów świata znaleziono martwych na plażach Wyspy Północnej Nowej Zelandii w ciągu ostatnich sześciu tygodni – a ponad połowa z nich w ciągu ostatnich 10 dni.
Korora, znane również jako małe niebieskie pingwiny, żyją w Nowej Zelandii, ale według krajowego Departamentu Ochrony (DoC) są „zagrożone” i „zanikają”. Największym zagrożeniem dla nich są psy, dzikie drapieżniki i samochody, o których wiadomo, że uderzają w ptaki, gdy wychodzą na brzeg w maju-czerwcu, pływając do 1,5 km od morza, by budować gniazda.
Jednak te przypadki były inne. Setki z nich odkrytych w ciągu ostatniego półtora miesiąca nie wykazywały żadnych oznak ataku, a w wielu przypadkach znajdowały się na tych samych etapach rozkładu, jakby ucierpiały w wyniku jakiegoś jednorazowego zdarzenia. W zeszłym tygodniu mieszkańcy Ninety Mile Beach zebrali w sumie 183 osobniki, a ponad 100 wyrzuconych i rozkładających się ptaków znaleziono kilka dni później w pobliskiej zatoce Cable Bay.
Ocena:
Opublikował:
admin
Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze @lecterro |
Komentarze
Lucek Wąchozlewski
Lucek Wąchozlewski
Skomentuj