Początek 2018 roku zaprezentował się na YouTubie wyjątkowo kontrowersyjnie. Mowa o filmie, który na swoim kanale opublikował Logan Paul – amerykańska gwiazda i idol szczególnie młodego grona odbiorców. 22-latek regularnie dokumentuje na filmach swoje życie i publikuje to w sieci. Tym razem postanowił odwiedzić Japonię ze znajomymi, a jako jedną z „atrakcji turystycznych” wybrał las Aokigahara, w którym wielu Japończyków popełnia samobójstwa. Film z „lasu samobójców” wylądował na kanale celebryty, jak zwykle w zabawowej konwencji, jednak najbardziej szokujące okazało się to, że Youtuber rzeczywiście znalazł w lesie ciało mężczyzny, który odebrał sobie życie kilka godzin wcześniej.

Logan Paul od dawna słynie z kontrowersji, jednak po opublikowaniu filmu z lasu samobójców  w Internecie wybuchła prawdziwa burza. Oburzenie wywołał właściwie każdy czyn celebryty: ustawienia kadru z ciałem na miniaturkę filmu, szczegółowe nagrywanie ofiary samobójstwa, żartowanie z całej sytuacji, a także fakt, że znaczącą większość widzów kanału stanowią dzieci.

Fala hejtu zalała profile Paula na wszystkich portalach społecznościowych, a widzowie domagali się jego ukarania. Film został usunięty przez autora, choć zdążył już nabić kilka milionów wyświetleń i co jeszcze bardziej szokujące, paręset tysięcy łapek w górę. Później youtuber opublikował również film, w którym przeprasza za wszystkie swoje czyny, choć na szczęście większość z widzów nie uwierzyła w jego krokodyle łzy.

Na szczęście w tym przypadku pojawiły się jakieś konsekwencje, choć i tak są rozczarowujące. YouTube ograniczył swoje powiązania z Paulem, jego kanał został usunięty z programu Google Preffered YouTube, w którym różne marki nawiązują współpracę z najpopularniejszymi twórcami na platformie. Ucięto także wspólne projekty z vloggerem, które były już w trakcie realizacji. Mimo wszystko Paul nadal będzie zarabiał na swoich filmach, a ruch na jego kanale wzrósł jeszcze bardziej ze względu na wywołany skandal.

W zeszłym roku magazyn Forbes oszacował, że Logan Paul zarobił na swojej karierze 12,5 mln dolarów, co uplasowało go na 4 miejscu najlepiej zarabiających youtuberów na świecie. Wiele osób jest sfrustrowanych opieszałością serwisu w ukaraniu Paula, ponieważ podjęcie jakiejkolwiek decyzji trwało aż 10 dni.

W tym momencie można postawić sobie pytanie, czy przypadek Paula zmusi do refleksji pozostałą społeczność YouTuba? W dzisiejszej gonitwie za wyświetleniami kontrowersja jest w cenie, a twórcy starają się prześcigać w publikowaniu jak najlepiej klikalnych treści. Sam Paul chwalił się przed dodaniem swojego obrzydliwego dzieła, że jest to coś „czego jeszcze na YouTubie nie było”.