W Ameryce Środkowej doszło do bardzo silnego trzęsienia ziemi o magnitudzie 7.6 stopni w skali Richtera. Co warte wzmianki epicentrum ustalono na lądzie a nie jak zwykle w okolicy wybrzeża. Głębokość wstrząsów to 35 kilometrów. Wiadomo już, że doszło do zawalenia się wielu budynków, straty są wciąż szacowane.

Geofizycy podkreślają, że gdyby trzęsienie wystąpiło płyciej zniszczenia byłyby znacznie poważniejsze. Wstrząsy, do których doszło o 14:42 czasu uniwersalnego wywołały panikę w społeczeństwie. Ludzie czując je wybiegali pośpiesznie na ulice. Ruch na większości autostrad ustał. Kilka dróg zostało zasypanych w wyniku osunięć ziemi. Wiadomo na pewno, że jest już jedna ofiara zdarzenia, śmierć była wynikiem ataku serca w trakcie wstrząsów.

Mieszkańcy są przestraszeni, ponieważ tak potężne wstrząsy nie są tam często spotykane. Ostatnie zjawisko o magnitudzie porównywalnej z tą dzisiejszą miało tam miejsce przed kilkudziesięcioma laty. Poprzednie trzęsienie z ofiarami miało miejsce w 2009 roku kiedy w wyniku wstrząsu o magnitudzie 6.1 stopni śmierć poniosło aż 40 osób.