Norweskie ministerstwo potwierdza, dzieci są państwowe

Kategorie: 

http://www.sxc.hu

Władze norweskie są gotowe zadać kolejny cios instytucji tradycyjnej rodziny. Ministerstwo Rodziny, Dzieci i Spraw Socjalnych przygotowało raport, w którym proponuje się wprowadzenie w tym kraju nowych kryteriów oceny dobrego samopoczucia dzieci. Główne tezy zakładają ponad to, że biologiczni rodzice nie mają już priorytetu w wychowaniu własnych dzieci i w wypadku odkrycia, że dziecko jest niezadowolone, będzie ono usuwane z takiej rodziny.

 

Oznacza to, że wszystkie dzieci urodzone w Norwegii lub te znajdujące się na terenie tego kraju nie będą już należeć do rodziców i stają się "własnością" państwa. Nic dziwnego, że w takich okolicznościach, Norwegowie nie są skłonne do rodzenia dzieci. Jedna trzecia dzieci w Oslo stanowią przedstawiciele mniejszości narodowych.

 

Minister ds. Rodziny, Dzieci i Spraw Socjalnych Norwegii Audun Lisbakken przygotował pakiet działań zmierzających do dalszej poprawy sytuacji dzieci w Norwegii. Stwierdzono, że główną przeszkodą dla takiej poprawy są sami rodzice. Dlatego Lisbakken proponuje zniesienie ich priorytetów we wszystkich sprawach dotyczących dzieci. Twierdzi on, że  „jeśli relacje między rodzicami a dziećmi są przeszkodą w rozwoju dziecka, to dziecko powinno być ważniejsze niż biologicznego zasady."

 

Oczywiście minister przyznaje, że dla każdej osoby lepiej jest wychowywać się w swojej rodzinie, ale skoro głównym celem jest wspieranie rozwoju dzieci, wszystkie czynniki, które mogą zakłócać ten rozwój według rozumienia państwa, muszą zostać wyeliminowane. Planowane jest czasowe odbieranie dzieci na okres zależny od wieku małoletniego. Rodzice będą mogli odwoływać się do sądu, ale państwo chce mieć instrumenty do monitorowania ich postępowania.

 

Większość społeczeństwa norweskiego jest zaskoczona planami Jednak niektórzy nie widzą w interwencji państwa w sprawy rodziny niczego dziwnego,

"Rodzice nie powinni zakładać, że jest to ich życie prywatne. W przeciwnym razie, w jaki sposób społeczeństwo, które ma na celu ochronę dzieci, ma być informowane o nieprawidłowościach?" mówi minister Lisbakken

 

Komentarz ZnZ:

Komentarz do tej wiadomości może być chyba tylko niecenzuralny więc lepiej go nie zamieszczać. Tak się właśnie kończy rosnąca władza reżimu biurokratycznego. Jeśli tak ma wyglądać postęp to lepiej chyba być pogardzanym „moherowym beretem”...

 

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (1 vote)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika Lord Gregor

  @ELF Ja też go sobie nie

 @ELFJa też go sobie nie wyobrażam, bo przypuszczam, że za wspomniane 20 lat na tej ziemi życia NIE BĘDZIE. Nawet jak korpo-masoni nas pozabijają to potem rzucą się sobie do gardeł. I w ten oto sposów zniknie kolejna cywilizacja. 

I TAK JESTEŚMY PRZEGRANI, BO SETKI TYSIĘCY TYLKO GADAJĄ NA FORACH, A MILIARDY NIC NIE WIEDZĄ, ALBO NIE CHCĄ WIEDZIEĆ...

Portret użytkownika edmund

Niesamowite - jak można dojść

Niesamowite - jak można dojść do wniosku, ze dziecko wychowane w domu dziecka lub rodzinie zastepczej może być bardziej zadowolone od wychowanego w rodzinie.
 
Rozumiem przypadki patologii społecznej, ale to jest margines kilku procent, a nie reguła.
 
Jakiś głupawy (ale ustawiony) psycholog będzie teraz określał normy i kryteria zadowolenia dziecka.  
Jeśli dziecko bedzie odbiegać od normy, chocby in plus, to matka ma kłopot, bo wg normy dziecko bedzie "niezadowolone".
 
Przerabiali to w Europie Niemcy (od lat 30tych aż do lat 70tych) , Rumuni, Mołdawcy ---- pora na Norwegów.
 
...a to się nazywa FASZYZM.
 

Portret użytkownika ktoś bliżej nieokreślony

"Jeśli dziecko bedzie

"Jeśli dziecko bedzie odbiegać od normy, chocby in plus, to matka ma kłopot, bo wg normy dziecko bedzie "niezadowolone"."Gorzej. Jeżeli przepisy będą zbyt ogólnikowe wystarczy, że nie kupisz dziecku tego co chce, rozpłacze się (więc absolutnie jest niezadowolone) i natychmiast tracisz prawa do dziecka. W takim przypadku byle pretekstem rodzice mogą stracić prawa do wszystkich swoich dzieci. Nie ma to jak chore podejście do społeczeństwa w imię jego ratowania. Coś nie dobrego zaczyna się dziać. Albo inaczej - dzieje się od dawna, ale przestają się z tym kryć.

Portret użytkownika piciu

Dziękuję za końcowy

Dziękuję za końcowy "komentarz ZnZ" :)Ciekawe kiedy władze naszego kraju wprowadzą podobne rozwiązania.Najgorsza jest świadomość, że powoli nie ma dokąd uciekać, bo przecież nie do USA - tam będą mieli niedługo jeszcze bardziej przesrane...

Portret użytkownika piciu

Dziękuję za końcowy

Dziękuję za końcowy "komentarz ZnZ" :)Ciekawe kiedy władze naszego kraju wprowadzą podobne rozwiązania.Najgorsza jest świadomość, że powoli nie ma dokąd uciekać, bo przecież nie do USA...

Portret użytkownika anioł

na to wszystko co się dzieje

na to wszystko co się dzieje teraz na świecie zostaje tylko modlitwa http://www.pokuta.com.pl – Polacy tylko modlitwą (BOGURODZICA 1410, Klasztor Paulinów – Częstochowa 1655 r., Jan Paweł II – zawierzenie Polski Bogu i Matce Bożej – KOMUNIZM…ponieważ to nadal trwa przez konsekwencję pseudo wolności, w którą wpadli Polacy trzeba do tego powrócić JAK NAJSZYBCIEJ. W zakładce ostrzeżenia ww. strony polecam plik z wizją dla Polski na 2012 rok…

Portret użytkownika Pio'76

Dobrze Roni piszesz! Zawsze

Dobrze Roni piszesz! Zawsze jakieś świry muszą się podpiąć ze swoimi skrzywieniami do podobnych tematów. Może warto przypomnieć jak wyglądały szkoły klasztorne i jak "wspaniałe" życie miała tam młodzież - za to zgodnie w "wartościami".

Strony

Skomentuj