W ostatnich latach w Kalifornii obserwuje się niepokojący wzrost ataków lwa morskiego na ludzi. Jednak badania naukowe wykazały, że nie jest to spowodowane zmianą zachowania tych zwierząt, lecz obecnością neurotoksyny w ich organizmach.

Jednym z takich neurotoksyn jest kwas domoikowy, który jest produktem niekontrolowanego rozwoju niektórych rodzajów glonów. Ta toksyna przedostaje się do organizmu lwa morskiego poprzez jego główne źródło pożywienia, czyli ryby. Po spożyciu zakażonej ryby neurotoksyna zaczyna wpływać na układ nerwowy zwierząt, powodując poważne zmiany w ich zachowaniu.

Problemem jest to, że kwas domoikowy wpływa na hipokamp, czyli część mózgu odpowiedzialną za pamięć i uczenie się. W rezultacie lwy morskie stają się bardziej agresywne i trudniej im dostosować się do swojego środowiska. Tracą zdolność rozpoznawania ludzi jako niegroźnych i zaczynają ich atakować.

Naukowcy zwracają również uwagę, że obecność neurotoksyny może prowadzić do problemów z koordynacją u lwa morskiego, co czyni je jeszcze bardziej niebezpiecznymi dla ludzi. Stają się one nieobliczalne i nieprzewidywalne, zwiększając ryzyko ataku.

Lwy morskie dotknięte działaniem kwasu domoikowego mogą również cierpieć na problemy z układem trawiennym i odpornościowym, co może prowadzić do poważnych chorób i nawet śmierci zwierzęcia.

Sygnał z atakami lwa morskiego na ludzi w Kalifornii budzi poważne zaniepokojenie wśród społeczności naukowej. Naukowcy wzywają do podjęcia działań w celu zapobieżenia dalszemu rozprzestrzenianiu się neurotoksyny i ochrony zarówno ludzi, jak i zwierząt.

Aby to osiągnąć, konieczne są dalsze badania mające na celu zbadanie wpływu kwasu domoikowego na lwy morskie oraz opracowanie skutecznych metod zwalczania tej toksyny. Ważne jest również monitorowanie stanu ekosystemu i podjęcie działań mających na celu poprawę jakości wody w obszarach przybrzeżnych, aby zapobiegać rozwojowi niebezpiecznych glonów.