Aktywność wulkaniczna na Kamczatce nadal pozostaje na poziomach zagrażających bezpieczeństwu ruchu lotniczego. Wulkan Siwelucz znowu wyemitował spore ilości pyłu, którego wysokość sięga 10 kilometrów nad poziomem morza.

Pióropusz popiołu wulkanicznego wymieszanego z gazami rozciąga się na południowy wschód od wulkanu. W miejscowości Ust Kamczacki, znajdującej się 47 kilometrów od wulkanu doszło do opadu popiołu. Według doniesień z mediów rosyjskich z nieba prószyło czerwonawym pyłem o rozmiarach do milimetra. Wyczuwalny był również zapach siarki.

Mieszkańcy zostali ostrzeżeni, co do negatywnych skutków wdychania tak zanieczyszczonego powietrza. Sugeruje się im chodzenie w maskach lub oddychanie przez ręczniki. Najlepiej jednak pozostawać w domu za zamkniętymi drzwiami i oknami. Rosyjskie Ministerstwo ds. Sytuacji Nadzwyczajnych przypisało Siweluczowi najwyższy, czerwony kod alarmu dla lotnictwa. Wiele z lotów transpacyficznych ma z tego powodu zmienione trasy.