Na ucieczkę do Włoch najczęściej decydują się mieszkańcy krajów Afryki Północnej i Bliskiego Wschodu, gdzie prowadzone są działania zbrojne. Dochodzą oni do wniosku, że życie jest tam zbyt niebezpieczne i decydują się na wyjazd do Europy, choć taka podróż również jest ryzykowna. Włoska marynarka namierzyła niedawno łódź rybacką, na której znajdowało się około 600 imigrantów a 30 osób nie przeżyło tej przyprawy.

Takie sytuacje zdarzają się bardzo często a marynarka wielokrotnie musiała ratować osoby, które mają problemy z przedostaniem się do Sycylii. W październiku zeszłego roku, łódź przewożąca imigrantów przewróciła się w pobliżu wyspy Lampedusa - zginęło wtedy 360 osób. Od tego momentu włoskie władze zwiększyły wysiłki na rzecz morskich operacji ratunkowych a tym samym wzrosła liczba imigrantów, chcących dostać się do Europy.

Przez ostatnie 6 miesięcy, do Włoch oraz na Maltę przybyło prawie 60 tysięcy imigrantów. Dla porównania, w całym 2011 roku liczba ta wynosiła około 63 tysiące. Jeśli obecny trend się utrzyma, można się spodziewać, że w tym roku liczba nielegalnych imigrantów przekroczy wskaźniki z lat 2008-2013 razem wzięte. Przynajmniej teraz nic nie wskazuje na to, aby cokolwiek miało się zmienić. W samą sobotę i niedzielę uratowano ponad 5 tysięcy imigrantów.

Włochy proszą o pomoc Unię Europejską, ponieważ niebezpiecznie rosnąca liczba przyjezdnych może zrujnować ten kraj. Im bardziej włoska marynarka stara się ratować imigrantów przepływających przez morze, tym większa ilość osób decyduje się na taki krok. Niektórzy nalegają, aby władze tego kraju przestały pomagać i przyjmować imigrantów, ponieważ jest to jedyny sposób na wyjście z obecnej sytuacji.