Łączna kwota szkód, spowodowanych na Łotwie sowiecką okupacją, wyniesie prawdopodobnie ponad 300 miliardów euro. Władze w Rydze powołały specjalną komisję, która szacuje straty. Przewodzi jej  Ruta Pazder.

Zdaniem Łotyszy, Rosja powinna być pociągnięta do odpowiedzialności, bo jest następcą prawnym Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich. Policzone zostaną na przykład szkody wyrządzone w przyrodzie, ale także skutki rekrutacji do armii sowieckiej. Podczas służby wiele osób odniosło obrażenia, a wielu ludzi zmarło, bądź przepadło bez wieści.

Na początek działalności w br. Komisja otrzymała dofinansowanie w wysokości 35 tys. euro. Wkrótce dostanie kolejne 50 tys. euro. Eksperci, zaangażowani w przedsięwzięcie, mają przygotować argumenty prawne przeciwko Rosji, opracować metodologię działań i stworzyć bazy danych. Członkowie Komisji nie pobierają pensji za swoją pracę.

Łotwa wielokrotnie wzywała Rosję, jako sukcesora ZSRR, do wypłacania odszkodowań. Pomysł zorganizowania komisji, szacującej straty po „sowieckiej okupacji, narodził się w 2005 roku. W 2009 roku, ze względu na kryzys, Komisja zawiesiła działalność. Cztery lata pracy Komisji pochłonęły milion euro. Komisja wznowiła prace pod koniec 2013 roku – podaje ITAR-TASS.