Kategorie:
Jakiś czas temu donosiliśmy o wielkim pęknięciu w Afryce, które z pewnością w wyniku procesów geologicznych doprowadzi do podzielenia kontynentu na pół i powstanie nowego oceanu.W okolicy Etiopii i Erytrei ciągle trwa bardzo duża aktywność wulkaniczna. Jednym z jej przykładów jest nie ustająca od czerwca erupcja stratowulkanu Nabro. Naukowcy postanowili zbadać dokładniej to niepoznane miejsce.
W wyniku analiz przeprowadzonych przez brytyjskich geologów w okolicy regionu Afar odkryto potężne rezerwuary roztopionych skał. Płyty tektoniczne w tym regionie zdają się rozdzierać na pół. Naukowcy ustalili, że 32 kilometry pod powierzchnią gruntu znajduje się wielkie podziemne jezioro lawy.
Szacuje się, że może tam być nawet 3000 kilometrów sześciennych roztopionych skał. Rezerwuar jest pod takim ciśnieniem, że języki lawy przedostają się do powierzchni powodując wybuchy i trzęsienia ziemi. Wschodnia Afryka i Islandia są jedynymi miejscami na świecie, gdzie lawa jest tak blisko gruntu.
Depresja Danakijska w Afryce znajdująca się w obrębie tych zjawisk mogłaby być zalana przez morze nawet teraz, ale barierę ochronną stanowią dla niej niskie góry. Geolodzy uważają, że ta bariera będzie tam funkcjonowała przez następny milion lat a to uniemożliwi Morzu Czerwonemu zalanie obszarów znajdujących się pod jego poziomem.
Komentarze
"...bo go natura mnóstwem wszelkich złości uposażyła..."
Skomentuj