Spektakularny wyrzut koronalny ze Słońca wywołał burzę napromieniowanych cząstek na poziomie, którego Ziemia nie widziała, od co najmniej pięciu lat. Strumień, gdy osiągnie Ziemię może spowodować "umiarkowane" zakłócenia geomagnetyczne.

NASA Solar Dynamics Observatory zarejestrowało wydarzenie, które łączyło w sobie i rozbłysk i koronalny wyrzut masy (CME). Obserwatorium słoneczne NASA, które rozpoczęło działalność w ubiegłym roku dostarczyło wysokiej rozdzielczości zdjęć i filmów ze zdarzenia.

Określono je, jako "wizualnie spektakularne", ale stwierdzono, że wybuch nie był skierowany bezpośrednio w kierunku Ziemi, i dlatego skutki będą "stosunkowo niewielkie”. Analitycy pogody kosmicznej obserwowali uważnie, czy zdarzenie może spowodować kolizję pola magnetycznego między Słońcem a Ziemią, mimo, że oddalonych 150millionów km od siebie.

Aż 12 satelitów i różnych pojazdów kosmicznych służy do monitorowania heliosfery, a jeden instrument, na pokładzie Lunar Orbiter z NASA wykonuje pomiary promieniowania i jego skutków. Powstała burza geomagnetyczne może powodować zakłócenia w sieciach energetycznych oraz wpłynąć na działanie satelitów globalnego systemu pozycjonowania i innych urządzeń. Może to też prowadzić do zmian tras lotów w regionach polarnych.

Źródło: http://www.dailymail.co.uk/sciencetech/article-2000596/Solar-flare-Sunspot-cycle-threatens-disrupt-Earth-communications-power.html#ixzz1OfzrobTV