Historia rozpoczęła się miesiąc temu, kiedy rybiński hodowca znalazł w stawie, gdzie trzymane są karpie, niezwykłą rybę. Ma ona ma wielkie usta i puste, dziurawe oczodoły.  Widok, szczerze mówiąc, nie jest najbardziej przyjemny. O wydarzeniu pierwszy poinformował lokalny dziennik telewizyjny kanału Rybińsk – 40.

Obrazki z Rybińska poruszyły ludzi i wywołały dyskusje w Internecie. Kilka lat temu emeryt Michaił Pawljukow kupił działkę poza miastem i wykopał staw. Było to marzenie jego życia. Hodował karpie, ale wpuszczał tam także karasie. Odławiał je siatką na motyle ze zbiornika pożarowego, do którego wcześniej, zdaniem mieszkańców, wylewano zużyty olej z silników i inne substancje szkodliwe. 

Być może w tym właśnie upatrywać należy przyczyn widocznej mutacji. Substancje ropopochodne i zanieczyszczenia mogły mieć wpływ na wygląd ryby. Urzędnicy odpowiedzialni za ochronę środowiska zaprzeczają, że na ich terenie występują jakieś dziwne ryby i nie komentują sprawy. Głos zabrali za to naukowcy z Instytutu Biologii Wód Śródlądowych Rosyjskiej Akademii Nauk. Jeden z nich Juri Slynko powiedział:

„Chcę uspokoić – ta brzydka ryba nie jest mutacją genetyczną, a jedynie fenomenem, czymś w rodzaju odchylenia od normy. Zaburzony został u niej pierwszy etap rozwoju. Nie mamy do czynienia z cechami dziedzicznymi. Zwykle takie osobniki giną szybko. Fakt, że ten akurat przetrwał wiązać należy z tym, że nie miał dużej konkurencji w pozyskiwaniu pożywienia i posiadał dobre warunki rozwoju w stawie”.

Nie ma jakiegokolwiek zagrożenie dla życia i zdrowia ludzi. Sprawdzić należy, czy nie ma tam więcej zdeformowanych ryb. Jeśli okazałoby się, że są – nie wolno ich spożywać.

Wiadomość pochodzi z portalu poświęconego przyrodzie