Dwóch zabitych i 37 okaleczonych dzieci - Krajowa Komisja Praw Człowieka rozpoczęła śledztwo. Ucierpiało 75 % ogólnej liczby zaszczepionych specyfikami firmy Merck, pisze Nacontrol.ru.

Zaszczepiono 52 dzieci w ramach Krajowego Programu Szczepień przeciwko gruźlicy, wirusowemu zapaleniu wątroby typu B i rotawirusowi. Oficjalną przyczyną śmierci i pogorszenia się stanu zdrowia była reakcja alergiczna.

Mając na uwadze podobne przypadki w innych częściach świata, można śmiało powiedzieć, że nigdy do końca nie będzie wiadomo, jak człowiek zareaguje na szczepionkę. Wszyscy też stawiają sobie pytanie, jaki będzie los ocalałych dzieci. Urzędnicy medyczni twierdzą teraz, że nie powinno było szczepić się tych 52 dzieci bez precyzyjnego zabezpieczenia całej procedury w ramach eksperymentu.

W tym przypadku, nie jest to powód, aby myśleć o korzyściach lub szkodach, wynikających ze szczepień. Dość dużo mówili o tym naukowcy z całego świata, a także przedstawiciele tradycyjnych religii (w tym rosyjski Kościół prawosławny). Każdy może znaleźć odpowiednie informacje i wyciągać wnioski.

Jest to jednak okazja do refleksji na temat roli ubogich społeczności, wykorzystywanych przez gigantyczne koncerny farmaceutyczne do rozmaitych badań. Szczepionka, przed wprowadzeniem na rynek w bogatych krajach, musi być przetestowana nie tylko w laboratorium. Trzeba sprawdzić jej niezawodność na ludziach.

Meksyk to jednak nie jest Zimbabwe. Jednak populacja slumsów jest atrakcyjna dla tych, którzy chcą być w posiadaniu „dokładnych wyników badań”. Meksykańska tragedia jest istotna także dla nas. Kontrola publiczna, w takiej specyficznej dziedzinie jak medycyna, może potrzebna jest także w Polsce. Współczesna wojna to nie tylko broń. Nawet jeśli pominąć tzw. „konspiracyjną" wersję sabotażu biologicznego, nie każdy jest dzisiaj w stanie uwierzyć w korzyści, płynące ze szczepień.

Obywatele Europy Środkowo - Wschodniej są także być może potencjalnymi ofiarami rynku szczepionek. W zdrowych umysłach brak przekonania, aby ufać w bezinteresowną opiekę tych, którzy czerpią z tego niebanalne zyski. Dziś nie zaszczepienie dziecka, oznacza problemy w szkole i w urzędach.