W Wenezueli pod zarzutem przemytu na granicy z Kolumbią aresztowano ponad 500 osób, podaje Reuters. Przemawiając 11 września w telewizji, prezydent kraju, Nicolas Maduro powiedział, że w ostatnim czasie skonfiskowano towary podchodzące z przemytu na dużą skalę. Chodzi o ponad 2500 ton żywności i 830 ton paliw silnikowych.

Granicę między Kolumbią, a Wenezuelą zamknięto 11 sierpnia br. Rozstawiono wzdłuż niej 17 tys. żołnierzy, aby powstrzymać przemyt żywności i benzyny z Wenezueli. Towary odsprzedane są kilka razy drożej w sąsiednim kraju. Wenezuelski rząd dopłaca 40% do  towarów codziennego użytku. To samo odnosi się do paliwa. Granica będzie zamknięta codziennie od 22:00 wieczorem do 05:00 rano. Ograniczenia dla ruchu ciężarówek są bardziej dotkliwe – nie można przejeżdżać granicy od 18:00 do 05:00 rano.

Początkowo rząd Wenezueli ogłosił, że planuje zamknąć granicę z Kolumbią (długość 2200 km) na czas nieokreślony, ale później dowódca operacji, generał Władimir Padrino Lopez powiedział, że po miesiącu zakaz zostanie zniesiony. Pod koniec sierpnia, prezydent Wenezueli, Nicolas Maduro wprowadził do sklepów specjalne urządzenia, które czytają odciski palców kupujących. Władze próbują kontrolować i ograniczać handel rzadkimi towarami. Wenezuelczycy radzą sobie w ten sposób z brakiem żywności i przemytem.

Oczekuje się, że system obowiązkowego pobierania odcisków palców w punktach sprzedaży zostanie utrzymany w 2015 roku. Termin instalacji specjalnego sprzętu przeznaczonego do czytania linii papilarnych, wyznaczono na dzień 30 listopada br. Do tego czasu ma on działać we wszystkich sklepach.

Przypomnijmy, że Wenezuela ogłosiła politykę „socjalizmu XXI wieku" w 2005 roku. W 2012 roku weszło wżycie „prawo uczciwych cen", mające na celu zwalczanie spekulacji. Powstał nawet specjalny organ rządowy, kontrolujący ceny podstawowych produktów. Działa również inspekcja państwowa, której zadaniem jest ścisłe monitorowanie rynku w kontekście obowiązywania nowych przepisów.

Pierwszym krokiem przy wprowadzaniu nowego porządku było zamrożenie cen podstawowych produktów, w tym wody mineralnej, soków, szamponów, papieru toaletowego, pieluch dla dzieci i dezodorantów. Obiecano, że lista z „uczciwymi cenami” obejmie więcej artykułów. W ubiegłym roku rząd wenezuelski przeprowadził dewaluację i zaostrzyły kontrolę przydziału waluty dla importerów. W wyniku tych działań wskaźnik niedoboru niezbędnych towarów w ostatnich dwóch miesiącach przekroczył 20%.

W styczniu w Wenezueli wybuchły protesty, a wiosną rząd musiał wprowadzić racjonowanie.