Samolot prezydenta Boliwii zatrzymany. Padły podejrzenia, że na pokładzie jest Edward Snowden
Kategorie
Zamieszanie wokół byłego agenta NSA Edwarda Snowdena wciąż trwa. Prezydent Rosji Władimir Putin spotkał się 2 lipca w Moskwie z przywódcami państw Wenezueli, Iranu i Boliwii, gdzie odbyły się obrady Forum Państw Eksporterów Gazu. Prezydent Boliwii Evo Morales, w trakcie powrotu do swojego kraju został zmuszony wylądować w stolicy Austrii.
Cała sytuacja została nazwana skandalem i nic w tym dziwnego. Francja, Włochy, Hiszpania i Portugalia nie wpuściły samolotu w swoją przestrzeń powietrzną, przez co został zmuszony do lądowania w Austrii, gdzie przebywał 14 godzin. Kraje podejrzewały, że na pokładzie samolotu razem z prezydentem Boliwii leci Edward Snowden. Na lotnisku w Wiedniu policja przeszukiwała samolot, a Snowdena oczywiście nie znaleziono. Były agent NSA podobno wciąż przebywa na rosyjskim lotnisku Szeriemietjewo.
Prezydent Morales dotarł do swojego kraju w środę wieczorem a kraje Ameryki Południowej oskarżają Austrię o jego porwanie. Domagają się przeprosin od krajów, które nie chciały wpuścić samolotu w ich przestrzeń powietrzną. Co więcej, gdy doszło do zatrzymania Moralesa, przy budynku ambasady Francji w Boliwii zebrało się około 100 osób, którzy protestowali przeciwko sytuacji, jaka miała miejsce. Demonstranci spalili flagę Francji, rzucali kamieniami i domagali się wydalenia ambasadora z kraju.
Jak dotąd Francja przeprosiła Boliwię za cały incydent. Prezydent kraju Francois Hollande tłumaczył w środę, że nie mógł wpuścić samolotu w przestrzeń powietrzną, ponieważ "mieli sprzeczne informacje o pasażerach lotu". Dodał również, że zezwolenie zostało udzielone jak tylko się dowiedział, że samolot należy do Moralesa. Wiele jednak wskazuje na to, że na samych przeprosinach się nie skończy.
Boliwia oskarża Stany Zjednoczone o wywieranie presji na kraje europejskie, które z kolei wzywa do uwolnienia się do amerykańskiego imperium. W czwartek w boliwijskim mieście Cochabamba odbył się szczyt przywódców krajów z Argentyny, Urugwaju, Ekwadoru, Surinamu i Wenezueli na którym wydano oświadczenie. Potępiono w nim incydent jaki miał w Austrii oraz domagano się wyjaśnień. Evo Morales zagroził zamknięciem ambasady Stanów Zjednoczonych w swoim kraju.
- Dodaj komentarz
- 4052 odsłon