Rosja nadal broni sie przed zalewem żywności GMO

Kategorie: 

Pod koniec 2012 roku odbyło się posiedzenie Stałego Komitetu Narodowo – Patriotycznych Sił Rosji (ПДС НПСР). Debatowano na temat GMO we współczesnym świecie. Głos zabrała  Irina Ermakova, autorka publikacji na temat GMO, w tym książki pt. „Strzeż się GMO!”. Lobbystom GMO zależy, aby kwestii poruszanych na tych spotkaniach, nie nagłaśniać. Więcej informacji na ten temat można przeczytać tylko na stronie Iriny Ermakovej.

 

Ermakova wygłosiła prelekcję, podczas której powiedziała m. in.: „Okazuje się, że naukowcy napotykają trudności w uzyskiwaniu dotacji (dodatkowego finansowania ) na badanie wpływu GMO na organizmy żywe. Wynika to z faktu, że większość dotacji na studiowanie GMO trafia do wielkich firm i korporacji, które produkują GMO. Oni nie są zainteresowani prowadzeniem eksperymentów w celu zbadania wpływu GMO na zwierzęta i ludzi.

Jeśli jednak jakieś badania zostaną wykonane, to trudno je opublikować, a zwłaszcza te ukazujące temat negatywnych skutków GMO dla zwierząt. Zamieszczanie wyników tych prac w ogóle nie jest możliwe w najbardziej prestiżowych czasopismach naukowych tj. Nature. Sceptyczni i przeciwni GMO naukowcy są mocno krytykowani przez swoich kolegów, zwolenników GMO”.

„Pod presją krytyki znalazł się brytyjski naukowiec Pushtay i Amerykanie Chapel i Kvist, a także grupa Seralini z Francji, grupa włoskich badaczy kierowana przez Malatesta, a także rosyjski świat nauki. Ze względu na to, że rośliny genetycznie modyfikowane są stosowane szeroko w przemyśle spożywczym, waga i konieczność wykonywania niewygodnych badań jest bezsprzeczna. Produkty zawierające GMO dają zyski producentom. Badania GMO przeprowadzane przez tych producentów są często błędne i stronnicze, a dystrybuowana żywność jest poza wszelką kontrolą. Jednocześnie naukowcy, którzy próbują przekazać opinii publicznej prawdziwy i obiektywny obraz sytuacji, są pod presją tych, których interesy finansowe są naruszone”.

Irina Ermakova – biolog, absolwentka Uniwersytetu w Moskwie. Rozgłos zyskała w 2005 roku, publikując wyniki badań dot. wpływu eksperymentalnej odmiany soi genetycznie modyfikowanej na szczury i organizmy żywe. Udowodniła, że karmienie szczurów genetycznie zmodyfikowaną soją doprowadziło do wielu negatywnych skutków fizjologicznych tj. niepłodność, patologia narządów wewnętrznych, problemy onkologiczne, zacofanie i wysoka śmiertelność potomstwa.


 

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen
Opublikował: tallinn
Portret użytkownika tallinn

Legendarny redaktor portali zmianynaziemi.pl oraz innemedium.pl znany ze swojego niekonwencjonalnego podejścia do poszukiwania tematów kontrowersyjnych i tajemniczych. Dodatkowo jest on wydawcą portali estonczycy.pl oraz tylkoprzyroda.pl gdzie realizuje swoje pasje związane z eksploracją wiadomości ze świata zwierząt


Komentarze

Portret użytkownika jj

  wszystko fajnie,

 
wszystko fajnie, tylko....dlaczego wlasnie rosja sie broni??? kraj w ktorym prawa jednostki nie istnieja, wiec srednio mi sie chce wierzyc ze robia to w trosce o szarego kowalskiego.taka mysl mnie naszla z nienacka.out

Portret użytkownika Uczeń Mistrza Morfeusza

Rosja brawo . Gmo niech sobie

Rosja brawo . Gmo niech sobie sami jedzą i chorują, ja nie kupuję , sprawa śmierdzi na kilometr, człowiek jak sobie ingeruje w mechanizmy natury to się obróci przeciwko niemu. Rozumiem, np. Malowanie drzew wapnem, nablyszczanie jablek woskiem, ktory mozna zetrzeć, otulanie drzew na zimę z chochołów z siana. Nawożenie gleby elementami z natury. Ale ingerowanie w mechanizmy przyrody, oj matka natura się zemści na głupich ludziach jestem przekonany.

.przeżywam fascynację szkołą koszera umysłów.

Portret użytkownika olo manolo

Zgadza sie. Na przyklad,

Zgadza sie.

Na przyklad, jest wiele wsi w azjatyckiej - i nie tylko - czesci Rosji, ktore wybraly egzystencje bez pradu i wielu innych wygod, na sile nastreczanych im przez europejczykow. Dzielnie bronia sie przed zalewem kultury, jakiejkolwiek.

Kolejny przyklad. W Rosji wynaleziono doskonaly narkotyk - krokodyl. Powoduje on ze gnije i odpada cialo. I tak, objetosciowo, mamy mniej narkomanow. Ktory kraj potafi sobie tak radzic z tym problemem?

Moze jeszcze gospodarka Rosji. Nie bawia sie oni w jakies przekombinowane procesy produkcyjne, po kiego im to? Wiedza ze sila jest w prostocie. Wydobyc i przeslac rura. I liczyc kase. Genialnie proste.

A, jeszcze rozwoj spoleczny. Tam wiadomo kto pan a kto cham. Masz kase to sobie kupujesz uprawnienia, kogucika stawiasz na dachu i juz jezdzisz jak chcesz. A plebs niech stoi na czerwonym. W Anglii to nawet na czerwonym mozesz przejsc jak nic nie jedzie. Kto widzial zeby bydlo sie paletalo po ulicy i lazilo jak chce?

Przykladow mozna mnozyc. Ewolucja po prostu wybrala Rosjan.

Skomentuj