Rekordowa zima w Rumunii nie odpuszcza, jest wiele ofiar

Kategorie: 

W Rumunii w ciągu dwóch tygodni z powodu ciężkich mrozów i śnieżyc zginęło już kilkadziesiąt osób, a setki zostało hospitalizowanych w wyniku odmrożeń. Wysokość śniegu w niektórych miejscach dochodzi do 4,5 metra. Ponad 200 miast i wsi wciąż jest odciętych od świata zewnętrznego.

 

Tysiące domów pozostaje bez prądu i jakiejkolwiek komunikacji. Sztaby kryzysowe opracowują metody dostarczania żywności. Zablokowane są setki szlaków transportowych, nie działa kolej odwołano większość lotów.

Na Dunaju jest unieruchomionych wiele statków. W opanowaniu sytuacji pomaga wojsko i ochotnicy. Zajmują się oni przede wszystkim odśnieżaniem strategicznych dróg, kopią tunele i ewakuują ludzi. Na przymusowe ferie wysłano rumuńskich uczniów i studentów. Zgodnie z oczekiwaniami, wyjątkowo niskie temperatury w kraju potrwają do końca lutego.

 

Już teraz pojawiają się pytania o to, co czeka Rumunię i kraje ościenne, gdy przyjdzie tak oczekiwana teraz odwilż. Istnieją uzasadnione obawy, że z katastrofa w wyniku opadów śniegu może szybko przetransformować się w kataklizm powodzi na wielką skalę.

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen

Komentarze

Portret użytkownika typ

ta zgadza sie ale to wciaz 3

ta zgadza sie ale to wciaz 3 wymiary a nie 4. jeszcze jedna rzecz sloneczko nie leci w linii prostej ale obiega srodek galaktyki mniej wiecej do okola no i cala galaktyka robi to samo tez sobie leci a czy prosto czy do okola czegos tego to juz nie wiem. tak wiec slonecczko zachowuje sie w podobny sposob do centrum naszej galaktyki co planety w stosunku do slonca i faktem jest ze w szkole sie nawet o tym nie wspomina no chyba ze akurat na tej lekcji mialem "wolne" Wink pozdro

Portret użytkownika baca

zima zimą a ja mam dla was

zima zimą a ja mam dla was dzisiaj dzieci prawdziwą REWELACJE:
niestety nie z biblii tylko z glebi rozumu:
i to wiekszą od tej jaką zrobil Kopernik - otoz Ziemia nie kreci sie wokoł Słonca, o nie!
serio
aby to zrozumiec nalezy miec IQ geniusza lub wyobrazic sobie jeden wymiar wiecej - jasne? no to jedziemy; w 3D uklad sloneczny uproszczony np do slonca, marsa i ziemi wyglada tak: sloneczko stoi a planety lataja bez sensu po orbitach, ok? tego ucza lemingow na astronomi, prawda?
w 4D natomiast czyli tak jak jest naprawde (nie uczą ale tak oczywiscie jest) dochodzi oczywiscie czwarty wymiar, czyli czas czyli ze slonce nie "stoi" ale pomyka po lini prostej z punktu a do punktu b tworzacw przestrzeni LINIE prosta a nie jakis punkt. co wtedy sie dzieje z orbitami planet? otoz "od reki" znikaja ich elipsoidalne orbity a POJAWIAJA sie spirale w ksztalcie np DNA - tak wygladaja w rzeczywistosci orbity rzeczywiste wszystkich planet i rzecz jasna orbity te POZOSTAJA daleko w tyle za "uciekajacym" sloncem.ok? i stad genialne odkrycie ze nie krazymy wokol slonca ale ledwie, ledwie robiac korkociagi podazamy za nim. jestesmy daleko za nim w tyle - i to jest wyjasnieniem dlaczego Ksiezyc sie przekrecil o ponad 100 stopni a Ziemia o ponad 3
cala wykladana dzis astronomia jest do bani, bo roznica miedzy 3d a 4d jest identycznie przeklamana jak trojwymiarowy obtaz terenu np gorskiego przeniesiony na mape w 2d, ok?
pomyslcie nad tym i postarajcie sie znalezc "slaby punkt"

Portret użytkownika baca

IQ nie ma nic do rzeczy w

IQ nie ma nic do rzeczy w swiecie w ktorym trzeba milion spraw naraz ogarnac - ono sie przydaje jak trzeba wyjechac z cieta jak brzytwa riposta, np Doda sobie non stop z tej wlasnie zalety korzysta.
jesli chodzi o twoje komentarze- przeczytalem Edmund a jakze i ciesze sie bo w koncu KTOS mi rzetelnie odpowie na zagadke jaka mnie od malego gnebi.
i nie wymiguj sie ze nie dasz rady bo po tej biednej dziewczynie ktora osmielila sie ci odpowiedziec pojechales jak po szkapie Smile
ale do rzeczy skoro nie uczyles sie o astronomii na korespondencyjnych kursach gdzies w afryce srodkowej no to wyjasnij mi prostaczkowi taka sytuacje: jest dzien slonce wisi jeszcze wysoko powiedzmy na godzinie 2 w stosunku do zenitu a w tym samym momencie po drugiej stronie na godzinie dajmy na to 10 jest juz ksiezyc. chodzi mi o sytuacje kiedy slonce jeszcze nie zaszlo a juz wzszedl ksiezyc i razem z ziemia wszystkie trzy ciala tworza piekny trojkat. sloneczko bezproblemowo zatem oswietla ksiezyc, ziemia mu w tym nawet troche nie przeszkadza a pytanie jest: jaka bedzie ksiezycowa faza jesli ktos bedzie obserwowal to z ziemi?
mnostwo razy juz widzialem taka wlasnie sytuacje i powiem ci szczerze za kazdym razem robie sie dalszy od rozwiazania. nic nie jest takie jak byc powinno, ksiezyc wyglada inaczej niz rozum podpowiada i stad mam drugie neuchronne pytanie jakie sie automatycznie pojawia kiedy sie nieco ogarnie metlik we lbie po poprzednim: dlaczego zatem u licha PEŁNIE bywają? jakim po prostu prawem skoro to ich byc nie powinno ze wzgledu na krzywizne powierzchni? no a sa i to regularnie, a nawet nocami a wiec jakim cudem sa tam gdzie ich nie powinno byc a nie ma ich tam gdzie/kiedy powinny?
prosba: nie jezdzij po ludziach niepotrzebnie tylko zastosuj rzymska zasade: "jesli cos trzeba dodatkowo wyjasniac to jest to... podejrzane"
jak cie ktos nie zrozumie za pierwszym razem-masz od razu niepotrzebnie wroga-bez sensu wiec takie podejscie
pozdrowienia

Portret użytkownika edmund

@baca - jak widzę, twoje IQ

@baca - jak widzę, twoje IQ jest odpowiednio duże :-)  ale pod pióro mnie nie bież. Wyjaśnię Ci to bez tych sztuczek.  Nie licz niestety na mój wolny czas – wyjaśnienie jest więc takie na jakie czas mi pozwala – bez niuansów i elaboratów.
Ja IQ poznaje po zdolności do stawiania kwestii. Odpowiedź na taką kwestie nie jest już domeną IQ lecz albo olśnienia, albo wiedzy. IQ co najwyżej pozwala ładnie to poukładac w całość.
Z zasady nie ujeżdzam szkap, chyba ze szkapa próbuje dosiadać mnie. Rzymska zasada jest OK i masz rację tak podchodząc do wszelkich wyjaśnień. Niemniej życie jest krótkie, kazdy ma w nim 24 godziny - w tym czasie jedni dochodzą na Giewont, a inni z własnej chęci dopiero wstają z łóżka. Jeśli ci szybcy bedą musieli ciągnąć za uszy stadko tych drugich, to równie dobrze mogli by sobie darować wspinaczkę. Prawda?
  Mała dygresja: dzieło Kopernika O Obrotach Sfer Niebieskich nie jest kompletne. Brakuje w nim kilku rozdziałów, które musiał usunąć. I tą część wiedzy próbował zawrzeć w kolejnej pracy, którą chciał wydac za granicą. Jak wiesz zmarł w chwili wydawania swych Obrotów (oficjalnie zmarł; ale bardziej prawdopodobne, że był regularnie truty). Brakujące dzieło cichcem wywiózł do Pragi jego uczeń i tam usiłował wydać, ale – czego pewnie nie wiesz – zaliczył tam kosę od Bractwa Siedmiu Gwiazd, które ścigało go od bram Torunia.
Bractwo nie tylko jego ma na sumieniu – podobny los spotkał tez np. Twardowskiego i naprawdę wielu innych. W  takim Krakowie bractwo miało siedzibe na …Kazimierzu (przypadek?).
 
Twoje pytanie jak najbardziej ma sens. Często jest tak,że Słońce masz np na drugiej, a Księżyc w tym samym czasie np. na 10tej i - co ciekawe - faza Księżyca może byc wręcz „dowolna”, co na pozór przeczy warunkowi trójkąta, bo wydawać by się mogło, że księżyc w takiej sytuacji musiałby być cienkim rogalikiem obróconym brzuszkiem w kierunku Słońca (w końcu Słońce jest miliardy kilometrów ZA Księżycem, a Księżyc PRZED Ziemią).
Niemniej na to pytanie całkowicie poprawnie juz sam odpowiedziałeś - Układ Słoneczny nie jest płaski.  Ma formę wielokrotnego spiralnego leja jak muszla slimaka (ale zauważ, że lejem jest też układ Ziemia-Księżyc).  Reszta to konsekwencja istnienia tego leja oraz różnych prędkości i różnych plaszczyzn obiegu każdego z tych ciał. Po rozrysowaniu takich rzeczy na płaszczyźnie powstają raczej trajektorie przypominające krzywe Lissajous, a nie podręcznikowe elipsy.  Dlatego każdy, kto usiłuje zrozumieć ruchy planet a wyobraza sobie elipsy na płaszczyźnie musi polec.
Jak tłumaczyłem w tym poprzednim poscie – nie jest do końca prawdą, że lejowate elipsy powstaja dlatego, że istnieją keplerowskie dwa ogniska (dwie masy). Bardziej właściwe jest zdawanie sobie sprawy, że efekt elipsy keplerowskiej i efekt ruchu eliptycznego w studni grawitacyjnej (a właściwie w leju elektromagnetycznym) to dualizm i jedno nie istnieje bez drugiego. W tym drugim rozumowaniu postępująca (spiralna) elipsa tworzy się samoistnie z powodu poruszania się dwoma ruchami (okrężnym i posuwistym),  np. Ziemi,  pod kątem!!! do tafli studni.  Oczywiście nie wyklucza to współistnienia innych zjawisk, choćby udzialu w całym procesie bardzo długich fal stojących (sic!!!), których istnienie postuluje już rozważanie Platona (bryły platońskie i muzyka sfer). 
Zrób rysunek lub lepiej model – weź czaszę wyciętą ze sfery; przebij osiowo, do środka wstaw kulkę i zakręć czaszą (zasymuluj studnie grawitacyjną lub tzw studnię śmierci, gdzie motocyklista jeździ bokiem po ścianie). Tak w uproszczeniu kręci się Ziemia wokół Słońca  - nie zobaczysz tu efektu kąta (a wiec elipsy), bo ruch będzie równoległy do tafli, ale jednak coś osiągniesz. .
A teraz trudny moment: zrób małą czasze, która będzie symulowac ruch Księżyca wokół Ziemi i jej oś ustaw mniej więcej pod kątem prostym do osi łączącej Ziemia-Słońce w chwili gdy ta oś jest najkrótsza (zima na pólkuli PN). Ponieważ osie zachowują się jak żyrokompasy, więc gdy Ziemia będzie w przeciwfazie to zaobserwujesz,  że Księżyc jest odmiennie oświetlany.   Zauważysz też, że są takie układy, gdy dochodzi do wzajemnych zacmień Z - K .
W rzeczywistości leje są bardzo rozpłaszczone i płaszczyzna trajektorii Księżyca niezbyt wiele różni się od trajektorii Ziemi.
 
Co ciekawe – jeśli spojrzysz na „symulatory” robione np. przez NASA, dostępne choćby na youtube, to tam kawę na ławę widać ślimakowate elipsy ciał niebieskich, komet. Rzecz w tym, że obserwatorzy zaimpregnowani szkolnymi wyobrażeniami całkowicie je ignorują. NASA nawet nic ukrywać nie musi, bo wszyscy i tak widzą to, co sami chcą widzieć.
 
PS.
Jest dużo ciekawsze pytanie - dlaczego Słońce co 11 lat zmienia bieguny.
Oficjalnie przecież:
Po pierwsze jest gazowym reaktorem, więc skąd samostanowiące się bieguny; po drugie jeśli juz je jakimś cudem ma , to jakim cudem cudów tak regularnie je zmienia miejscami (czyli CO jest OSRODKIEM/PRZYCZYNĄ cyklu).
Nad tym pomedytuj.
 
Tu miał byc rysunek, ale z dysku się nie laduje, a kombinowac z URLami nie mam czasu  (@Admin --  może by tak dołożyć ładowanie z dysku???).
 
Pozdro.

Portret użytkownika baca

dzieki za potwierdzenie

dzieki za potwierdzenie spiralnego ukladu i za trafne unikniecie podchwytliwego pytania o faze ksiezyca, ale posluchaj modele o ktorych piszesz juz lata temu "zbudowalem" sobie w wyobrazni i NADAL nie wiem dlaczego nie ma pelni kiedy ziemia, ksiezyc i slonce tworza trojkat. zaden istniejacy model tego nie wyjasnia! bo niezaleznie od tego czy uklad sloneczny jest plaskim nalesnikiem pelnym elipsoidalnych orbit czy tez stozkowym lejem ze sloneczkiem na szczycie tego tornada (klaniaja sie illuminaci w tym momencie po raz pierwszy) to obiekty te SĄ TROJKATEM w dwu lub trojwymiarowej przestrzeni. trojkat to trojkat i nigdy nie bedzie... piramidą? (iluminaci po raz drugi) albo brakuje jeszcze jednego wymiaru albo czegos po prostu jeszcze na temat ukladu slonecznego nie wiemy i to mnie martwi bo mam nieodparte przeczucie ze Ksiezyc jest ZLY- bardzo zly a moja intuicja prawie nigdy mnie nie zawodzi
co do twojego pytania o zmiany biegunow to wiem jedno na pewno 11 lat slonce sobie puchnie i 11 sie kurczy ten 22-letni cykl zastanawiajaco pokrywa sie z "rewolucjami" tu na ziemi np przy poprzednim obalono komunę (!) (11 to tez jedna z ulubionych liczb illuminatow) czy sie wtedy zmieniaja bieguny? tego nie wiem ale zalozmy ze tak jest. skoro tak zalozymy to nasuwa sie wniosek ze to jest jakis mechanizm elektromagnetyczny. aby taki mechanizm mogl "wykonac prace" potrzebny jest DRUGI UKLAD SLONECZNY. bo skoro nasz uklad sloneczny jest pedzacym przed siebie stozkowym tornadem to musi po drugiej stronie istniec identyczne antytornado zeby zrownowazyc nasze i prawdziwy uklad sloneczny ma w tym zalozeniu ksztalt klepsydry ze sloneczkiem posrodku - z jednej piramidy robia sie dwie (illuminaci po raz kolejny oraz... syjonisci Smile
urzeczywistnieniem tego ze to calkiem dobry trop jest tajlandzki transwestyta czyli bostwo baphomet prosto od iluminatow-jak podaje ich wikipedia ten cholerny bozek jest wlasnie SYMBOLEM DUALIZMU o ktorym calkiem trafnie wspomniales. albo sporo wiesz albo masz dobra intuicje - raczej to pierwsze bo czytalem Twoje wpisy na temat pustej ziemi - i w pelni sie zgadzam z tym bo jest cos zastanawiajaco w tym ze od lat siedemdziesiatych satelity maja "zakaz lotow" nad biegunami, samolty rowniez mimo ze to najkrotsza droga, jest przedziwna kasiazka Nadchodzaca Rasa, jest stonenhenge (wypisz wymaluj stacja obslugi UFO) na lini prowadzacej z bieguna do "wyroczni" w delfach, jest (w trakcie realizacji) plan odbudowy swiatyni salomona (czyli innej stacji obslugi co wynika z istniejacych jej rekonstrukcji)  i jest w koncu odwieczny mit o "wampirach" czyli reptilianach siedzacych na dupach gdzies pod ziemia.
o zabobonach grupy maryja i opuszczeniu raju nie warto nawet wspominac - bo to juz jest piata woda po kisielu - blizsi sa na pewno kolesie z tybetu i ten ich baphomet czyli budda takze siedzacy na dupie i kontrolujacy wszystko na powierzchni ziemi
mnie osobiscie zawsze podejrzliwie zastanawialo dlaczego tak mocno "bada" sie kosmos i odlegle galaktyki a nie to co mamy tuz pod nogami
nie jest to przeciez niezrozumiale (bo to nie ma sensu) tylko CELOWE (bo to ma sens)
nie mam niestety mozliwosci "odejscia na bok" daleko od ukladu slonecznego i sprawdzenia tego "klepsydrowego zalozenia" z nalezytej perspektywy, czyli porzadnej odleglosci ale mozliwosci udania sie na biegun - sa w zasiegu ludzkich mozliwosci
co zastanawiajace paru ludzi juz tam bylo i to co wynika z tych podrozy to fakt ze cos cholernie wielkiego wciaz przed nami sie ukrywa-i nie mam najmniejszych zludzen ze jest to cos dobrego bo... po czynach ich poznalem juz dawno temu
Pozdro

Portret użytkownika Roobaczek

A może te dziwne obserwacje

A może te dziwne obserwacje wynikają z załamanie promieni słonecznych w atmosferze. Ciała niebieskie wcale nie muszą się znajdować dokładnie tam gdzie je widać. Nie tylko woda załamuje światło ale i atmosfera. Nie wiem czy to ma jakiś sens ale zwykle najbardziej prawdopodobne jest to najbardziej banalne rozwiazanie.

Portret użytkownika baca

pewnie ze to o czym piszesz

pewnie ze to o czym piszesz ma wplyw i to ogromny bo swiatlo tez sie oczywiscie rozprasza lub zaginaale jest wielkie ALE bo promienie slonca leca na ziemie zaledwie okolo 7 minut i kiedy my je widzimy ono juz od 7 minut oczywiscie jest gdzie indziej - tymczasem sytuacja o ktorej pisalem (trojkat Ziemia Słonce Ksieżyc) ma miejsce na cale godziny przed zachodem slonca a ponadto promieni slonca wowczas w zaden sposob nie moze odchylac, rozpraszac lub zaginac ziemska atmosfera bo te "przelatuja" wysoko ponad nia- powinna tym samym byc pelnia a ni cholery jej nie ma???mi normalnie bania wysiada kiedy widze taka sytuacje i dam wielki browar komus kto to racjonalnie wytlumaczy - ogladalem juz mnostwo filmow na youtubach dotyczacych faz ksiezyca (ktore nota bene same sobie przecza), sam budowalem z ping pongow modele i oswietlalem je latarkami poza tym nadwrezalem sobie mozgownice - a zagadka wciaz jest nierozwiazana.masz jakis pomysl na wytlumaczenie dlaczego trojkat ziemia, ksiezyc, slonce nie tworzy pieknej pelni?pozdrowienia

Strony

Skomentuj

Filtered HTML

  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <blockquote> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd><img><h5>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.
  • Emotki będą zastępowane odpowiednimi ikonami.
  • Możesz cytować inne posty osadzając je w tagach [quote]

Plain text

  • Znaczniki HTML niedozwolone.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.
CAPTCHA
To pytanie sprawdza czy jesteś człowiekiem, aby zabezpieczyć witrynę przed spamem